Wzbogaceni o DNA innych gatunków międzygalaktyczni łowcy przybywają na Ziemię, aby rozpocząć polowanie.
- Aktorzy: Boyd Holbrook, Trevante Rhodes, Jacob Tremblay, Keegan-Michael Key, Olivia Munn i 15 więcej
- Reżyser: Shane Black
- Scenarzyści: Shane Black, Fred Dekker
- Premiera kinowa: 14 września 2018
- Premiera DVD: 16 stycznia 2019
- Premiera światowa: 7 września 2018
- Ostatnia aktywność: 21 lutego
- Dodany: 6 sierpnia 2017
-
Oceny krytyków
-
Oceny użytkowników
-
Recenzje krytyków
-
Fani mocnych wrażeń nie mają czego szukać, ale jeśli ktoś ma ochotę na sporą dawkę głupiej, odmóżdżającej rozrywki, to nowy "Predator" będzie jak znalazł. Można się na nim dobrze bawić, ale sporo błędów sprawia, że seans jest dobry raczej tylko na raz.
-
Najnowsza inkarnacja Predatora nie jest pozbawiona wad, niemniej nie jest to również film, który należy wysłać w niepamięć. Jeśli tylko umiemy dobrze się bawić na rozrywkowym dziele, które nie ma być ambitne, a dostarczyć odpowiedniej ilości wrażeń wizualnych to obraz Shane'a Blacka spełnia swoje zadanie.
-
Generuje sporo wulgarnej i krwawej frajdy i seans mija przyjemnie. No ale szacunku do tradycji ma on niewiele, więc jeśli wycieranie sobie gęby legendą predatorów to dla Was za dużo, musicie dzieło Shane'a Blacka ominąć szerokim łukiem.
-
Fani powinni bezwzględnie unikać tego filmu. A inni oglądający, nieznający Predatora, idą na własna odpowiedzialność. Mimo wszystko nawet i komedio-horror akcji science-fiction, znajdzie swoich miłośników.
-
Shane Black stworzył film, który zapada w pamięć nie tylko ze względu na krwawe sceny, ale również spójną historię. Na ekranie nie oglądamy tylko krwawej jatki, ale opowieść o wspólnocie, misji i walce o lepszą przyszłość.
-
Pełna efekciarstwa produkcja, której daleko do hitu sprzed lat. Wprawdzie twórcy starali się uczynić wszystko, by stworzyć z niej kino kosmicznej przygody, jednak zagubili się gdzieś w okolicach poszukiwań fabuły na poziomie.
-
-
Recenzje użytkowników
-
Zastanawiam się zawsze, jak dochodzi do tzw. odświeżania serii, co twórcy mieli na myśli. Rozumiem,że tu chodzi o całą machinę zarabiania pieniędzy. Ale jak to nie wychodziło już kiedyś z tym bohaterem, to dlaczego to ciągnąć? Nie mam pojecia...
Ogólnie film na jeden raz, nie wnosi nic nowego, nie ukazuje predatora w jakiś super nowy sposób. Miało być poważniej ale lżej a wyszło jako tako. Czy to ma sens? No właśnie...
Do obejrzenia dla zwolenników Predatora, reszta może sobie te pozycje darować -
30 lat temu na Predatora ustawiały się tasiemcowe kolejki po bilety. Naturalną rzeczą były kontynuacje, ale żadna z nich nawet do pięt nie dorosła pierwowzorowi. Nie inaczej jest z tą najnowszą. Wygląda ta produkcja na film odpowiedni do obejrzenia w domu, z możliwością zatrzymywania, albo i nawet przewijania. Bo obejrzeć może i warto - swój oryginalny styl ma, tyle że jest to pomysł na komedię.
Więcej: https://www.wodaiogien.com/single-post/2018/09/17/Predator-–-kolejki-na-Złotej-ocena-510 -
Shane Black równie bardzo kocha oryginalnego Predatora, co umie pisać skrzące się dialogi, ale ten film to niestety bałagan. Nieskładna mieszanka czarnej komedii, ledwo poprawnego akcyjniaka, kina klasy B, a całość została oblana niedorzeczną wręcz ilością bzdur i absurdów. Efekt końcowy nie ma szans usatysfakcjonować praktycznie nikogo.