Targany niesłusznymi wyrzutami sumienia po śmierci ojca mały lew Simba skazuje się na wygnanie, rezygnując z przynależnego mu miejsca na czele stada.
- Aktorzy: Matthew Broderick, Moira Kelly, James Earl Jones, Jeremy Irons, Nathan Lane i 15 więcej
- Reżyserzy: Rob Minkoff, Roger Allers
- Scenarzyści: Jonathan Roberts, Linda Woolverton, Irene Mecchi, Krystyna Skibińska-Subocz
- Premiera kinowa: 18 listopada 1994
- Premiera światowa: 15 czerwca 1994
- Ostatnia aktywność: 4 kwietnia
- Dodany: 2 lutego 2018
-
Mogę po latach stwierdzić, ze "Król Lew" nie wywołał we mnie takich emocji jak kilka tysięcy filmów temu i nie może konkurować za bardzo z nowszymi produkcjami, ale nadal pozostaje solidnym filmem, który trochę jest za krótki i za szybko się kończy. Niemniej pozostaje dobrym filmem - po prostu.
-
Współczesne animacje nauczyły nas śmiać się na głos i przeżywać emocje rodem z filmów sensacyjnych. Król lew to wycieczka do czasów, gdy filmy wywoływały też wzruszenia. To mądra opowieść o miłości, przyjaźni i oddaniu, historia dojrzewania i uczenia się, jak radzić sobie z problemami. Takie kino lubię!
-
Sam z wielką przyjemnością znów obejrzałem "Króla Lwa" na wielkim ekranie, delektując się wspaniałą muzyką napisaną na potrzeby animacji. Uważam jednak, że nawet bez przereklamowanego 3D, ponadczasowa opowieść poradziłaby sobie bez trudu w niejednym rankingu. Emocje żyją w nas mimo upływu lat, a śmierć Mufasy zakręci łezkę w oku u młodszego, jak i starszego widza.
-
Czegoś takiego studio Disneya nie zrobiło nigdy wcześniej. Scenarzyści wzięli na warsztat najbardziej podstawowe, egzystencjalne problemy, przybrali je w szaty szekspirowskiej opowieści o władzy, a akcję umieścili w samym sercu afrykańskiej sawanny. Jasne, w "Królu Lwie" są gadające zwierzaki, ale film jest daleki od infantylności, do jakiej przyzwyczajają animacje dla dzieci.
-
Na "Królu Lwie" każdy odkrywał tym filmem dziecko w sobie. Żadnej późniejszej produkcji Disneya nie udało się, moim zdaniem, dorównać do poziomu "Króla Lwa".