Dwa zwalczające się środowiska, dwa przeciwstawne pomysły na życie, a w tym wszystkim ona i on... I miłosne uczucie wystawione na największą próbę.
- Aktorzy: Magdalena Maścianica, Maciej Musiałowski, Borys Szyc, Antoni Królikowski, Cezary Pazura i 15 więcej
- Reżyser: Piotr Kumik
- Scenarzyści: Jakub Rużyłło, Łukasz Sychowicz
- Premiera kinowa: 2 września 2022
- Premiera DVD: 25 maja 2023
- Premiera światowa: 30 sierpnia 2022
- Ostatnia aktywność: 11 października 2023
- Dodany: 26 kwietnia 2022
-
Cóż mogę rzec... chyba powinna mnie ta produkcja rozbawić, bo nabija się z głupoty ludzkiej i absurdalnych sytuacji, które miały miejsce w Polsce. Tylko że to nie bardzo bawi, bo to wydarzyło się naprawdę i jest przerażające. Tym bardziej że scenarzyści ani reżyser nie wykazują się tu zbytnio swoją inwencją twórczą.
-
Naprawdę dziwią mnie, i trochę niepokoją, zachwyty płynące pod adresem wylewającej się z ekranu "bylejakości". Czy aż tak obniżyliśmy standardy?
-
Normalnie przy filmach, które zostaną szybko zapomniane, nie jestem tak surowy. Przechodzą obok mnie obojętnie, więc i ja niespecjalnie przejmuję się nimi. "Kryptonim Polska" też niespecjalnie mnie obchodzi, bo to nawet nie jest szkodliwy film. Jednakże nie będę ukrywał, kończąc seans byłem wkurzony. W końcu te ponad 90 minut było stratą czasu. Spędzoną na przecieraniu oczu z żenady. Zarówno z powodu męczących żartów jak i przesłania, z którego praktycznie nic nie wynika.
-
Całkiem udana satyra na współczesną Polskę.
-
Okazuje się całkiem udaną satyrą, pokazującą nasz kraj w krzywym zwierciadle. Trzeba nam takich filmów, bo nie bardzo umiemy się z siebie śmiać w kinie.
-
Bardziej niż w rzeczywistą próbę pokazania problemu, celująca w wyśmianie go przy użyciu najbardziej szablonowych żartów, ale jestem też w stanie zrozumieć, że film ten stanowił pewnego rodzaju próbę przekazania widzom odrobiny refleksji nad stanem państwa w postaci prostej i lekkiej komedii.
-
Kiedy poważny temat zderza się z lekką konwencją, efekt może być różny. Reżyser Piotr Kumik wyszedł z tej próby z połowicznym sukcesem. Film ogląda się bez większego bólu, jednak pod koniec seansu melduje się poczucie niedosytu.
-
Nie ma tu zbyt wielu niuansów, które w szerokim przecież temacie dodają coś, poza głupawymi żartami i podśmiechujkami, choć występującymi z obu stron, to jednak nierozłożonymi równomiernie.
-
Poważnie, jestem bardzo rozczarowany tym widowiskiem, liczyłem na dużą dawkę fajnego humoru, a dostałem bylejakość i to przez duże "B".