Cierpiąca na agorafobię kobieta zaczyna szpiegować swoich nowych sąsiadów i staje się świadkiem aktu przemocy.
- Aktorzy: Amy Adams, Gary Oldman, Julianne Moore, Anthony Mackie, Fred Hechinger i 11 więcej
- Reżyser: Joe Wright
- Scenarzysta: Tracy Letts
- Premiera światowa: 14 maja 2021
- Ostatnia aktywność: 18 marca
- Dodany: 9 lutego 2020
-
Oceny krytyków
-
Oceny użytkowników
-
Recenzje krytyków
-
Nie przysporzy Wam szybszego oddechu i mocniejszego bicia serca. Niestety, momentami można odnieść wrażenie, że to film, który powstał poza Hollywood i na życzenie jednej ze stacji telewizyjnych pokroju Hallmark czy Lifetime. Gdyby nie obsada, to tak bym tę produkcję odebrał.
-
U Wrighta jest niby sytuacja krańcowa, niby sensacja, niby straszny film. Bałagan narracyjny panuje większy niż w domu bohaterki, aż tu nagle całość przeradza się w thriller spod znaku giallo. Po niektóre tematy lepiej nie sięgać.
-
Męczący, irytujący i drażniący pracą kamery i montażem.
-
Nawiązania do Hitchcocka stanowią walor tej produkcji ponieważ są w pełni świadome i uzasadnione, a film oglądałam z przyjemnością. Kobieta w oknie ma to, co powinien mieć thriller czy kryminał. Ani na chwilę mnie nie znużył, nie zawiódł moich oczekiwań, dał to, czego chciałam a więc trochę dreszczyku, trochę emocji i odrobinę niepokoju.
-
Wyszło Wrightowi neo-noir ze średniej półki, murder mystery z zagadką kryminalną, którą niektórzy rozpracują jeszcze w toku seansu. Pomaga filmowi, że doprawiono go szczyptą De Palmy, choć nie jest on równie trzymający w napięciu, jak chociażby "Body Double" - z podobnym motywem voyeuryzmu i podglądania sąsiadów.
-
"Kobieta w oknie" nazywana jest thrillerem psychologicznym. Niestety, to thriller nieudolny. Nie wystarczy też nafaszerować bohaterkę psychotropami, by film stał się psychologicznym. Tej produkcji Netflixa bliżej do filmów klasy B niż do dzieła mistrza suspensu. Przed seansem bałam się, że otrzymam niepotrzebną kopię "Okna na podwórze". Po obejrzeniu filmu Joe Wrighta, który od inspiracji odchodzi w dziwacznym kierunku, myślę, że to mogłoby być lepsze rozwiązanie.
-
To film, który najtrafniej opisać można słowem "irytujący". Na każdym kroku, prawie w co drugiej scenie, obserwujemy coś, co tę irytację tylko potęguje.
-
-
Recenzje użytkowników
-
Czy naprawdę nikt nie widział tego na planie, jakie to jest złe? I najgorsze jest też to, że złe na wszystkich frontach – no może poza dość niezłymi klimatycznymi zdjęciami Delbonnela. Reszta natomiast jest albo średnia, albo okropna. Dziwi, że osoby w to zaangażowane uważałem za niezłe w swoim fachu – na Moore nie da się patrzeć, scenariusz tonie w logicznych błędach, a reżyseria potęguje kicz. Ciężki seans i pomimo tego, że byłem przygotowany na zwykły odmóżdżacz.
-
2.518 maja 2021
- 2
- Skomentuj
-
-
O WOW... Ten film jest jednocześnie takim zarżnięciem książkowego pierwowzoru i totalną B-klasową kompilacją w finale, że nie sposób zachęcać do obejrzenia go. Totalnie wyprano tę historię z uroku, który pierwotnie posiadała, zmarginalizowano kilka wątków, zbyt uproszczono całość, co w ostateczności dało mierny rezultat, a twist stracił na sile przez brak przywiązania do postaci. Przykre i spore rozczarowanie. Pierwowzór nie był idealny, ale miał w sobie masę ciepła i charakteru.
-
MImo, iż jest to ekranizacja powieści z 2018 roku nie trudno porównać całego konceptu do "Okna na podwórze", i o ile film z lat 50 do dnia dzisiejszego posiada w sobie duszną atmosferę, świetne montażowe triki i ciekawy koncept bohaterki tak w "dziele" z 2021 jest to podane w najgorszy z możliwych sposobów.Szalenie słaby scenariusz-wypowiadane treści są bez polotu a film jest tak ślamazarny,że w połowie ma się ochotę wyłączyć.Aktorstwo mocno drewniane.Przykro było na to patrzeć.Zmęczyło mocno
-
222 stycznia
- 2
- Skomentuj
-