-
Obsesja szokuje obrazem toksycznej rodzinnej sytuacji, która pozornie może sprawiać wrażenie sielankowej, ale w rzeczywistości skrywa traumy, utracone marzenia i pajęczynę manipulacji.
-
8.530 stycznia
- Skomentuj
-
Biedne istoty nie są typowym filmem. To idealna pułapka dla widza, który spodziewa się realizacji standardowej, przyzwoitej w obrazie i dialogu konwencji. Trudno o dziwniejsze doznania w kinie niż te, które oferuje pokaz produkcji Yórgosa Lánthimosa.
-
Nowa Akademia pana Kleksa próbuje oczarować efektami i rozmachem. Pod nimi skrywa się jednak sztuczne wnętrze, wypełnione syntetycznym pierzem. Im mniej się nim interesujemy, tym lepiej się bawimy.
-
Wodnofacet powrócił w widowisku, które nawet nie stało obok dobrego, wyważonego blockbustera. DCEU kończy tym samym w najgorszy możliwy sposób - po pogrzebie, jaki wyprawił mu Aquaman i Zaginione Królestwo, czuję tylko ulgę.
-
Szukasz idealnego filmu na spędzenie wspólnego wieczoru z drugą połówką albo na randkę z kimś poznanym na Tinderze? Poprzednie życie będzie idealnym wyborem. Ta subtelna produkcja skłania do refleksji i daje wiele tematów do rozmowy.
-
Mamy nowe polskie arcydzieło filmowe.
-
Nic tu się nie trzyma kupy. Ani fabularnie, ani technicznie, ani aktorsko.
-
Jest najcudowniejszy. Stęskniłem się za tak silnymi emocjami w filmach.
-
Jeśli nie czujecie się na siłach, by oglądać intensywne, chwilami dobrze walnięte horrory, to obierzcie kurs na inny seans. Ale jeśli lubicie ten gatunek i nęci Was strach w bezpiecznych, kinowych warunkach - idźcie, oglądajcie i mówcie, jak było! Dla mnie to jeden z najlepszych horrorów ostatnich lat, bliski rycia mózgu na poziomie Martwego zła, i z postaciami, które borykają się z trudnymi problemami, być może nam bliskimi.
-
Kino klasy B, które wybornie się sprawdza na odstresowanie i polepszenie nastroju.
-
Gran Turismo zalicza kraksy na sensie wyścigów i swojej historii, która jest do bólu patetyczna i zapełniona marketingową watą. Kończy się to tworem filmopodobnym, dającym pewną przyjemność z jazdy, ale na pewno nie z poznawania fabuły zbudowanej na nijako odtwarzanych kliszach. Omijać szerokim łukiem i zgodnie z zawołaniami Orlando Blooma - chcecie Gran Turismo, to po prostu odpalcie grę.
-
Ogólnie nic w tym filmie nie rusza - oglądasz, chwilami się uśmiechasz i tylko myślisz o tym, jak pusty, w dodatku niedoprawiony fast food Ci podano.
-
Majstersztyk treści i formy. Wybitne kino, które może nie wychodzi z nowym przekazem - bo jaki miałby on być?
-
Konieczność dla każdego kinomaniaka lubiącego wyjątkowe produkcje.
-
Akcyjniak bez niespodzianek, ale o takim właśnie marzyłem
-
Nie jest przygodą, na którą czekałem. To film pozbawiony tożsamości.
-
Poważnie zawodzi w dwóch aspektach - ma słabe efekty specjalne i niespecjalnie zajmującą fabułę. Za sprawą humoru i nostalgii wynikającej z fanserwisu gwarantuje jednak dwie i pół godziny porządnej rozrywki.
-
To kolejne odcinanie kuponów od dochodowej franczyzy - i nic więcej. Potencjał umiejscowienia akcji w latach 90. wystarczył jedynie na wprowadzenie, a potem zaczyna się wyczekiwanie końca.
-
Świat Dungeons & Dragons do tej pory nie miał szczęścia do filmów. Złodziejski honor kładzie kres złej passie - to humorystyczne fantasy zrealizowane z prawdziwym serduchem, które może być początkiem nowej serii przygód.
-
Wysokooktanowe kino akcji, zachwycające nie tylko mięsistymi walkami, lecz także prześlicznymi ujęciami w stylu noir. W jednej kwestii zabrakło jednak charakterności.
-
Jeśli poszukujecie rozrywkowego kina, które wprowadzi Was w szampański nastrój, to obierzcie kurs na film Shazam! Gniew bogów. W tej produkcji jest taki luz, że prawie każda interakcja między postaciami i żart wywołują radochę.
-
Powinien trafić w gusta każdego fana gęstych thrillerów spod znaku Davida Finchera. Siła filmu nakręconego przez irańskiego reżysera tkwi również w społecznej tematyce - krytyce religijnego zaślepienia i opresji wobec kobiet.
-
Na Marvela zaczęły spadać gromy za coraz słabszy poziom produkcji. Film Ant Man i Osa: Kwantomania to niestety woda na młyn dla wszelkiej krytyki - tak nijakiej opowieści u MCU dawno nie widziałem.
-
Nieliczne zalety nie mogą jednak zrekompensować kompozycyjnego bałaganu i niezrozumienia fenomenu przygód Asteriksa i Obeliksa. Imperium Smoka to katastrofa, na jaką dzielni Galowie nie zasługiwali.
-
Duchy Inisherin bawią i smucą jednocześnie. To tragikomedia pierwszej klasy, która wychodząc z pozornie banalnej sytuacji, otwiera przestrzeń do refleksji o upływającym życiu i relacjach międzyludzkich. Po tym filmie można zwątpić w świat.
-
Powrót do świata Shreka okazał się dużą niespodzianką. Kot w Butach: Ostatnie życzenie to mroczna animacja, nienadająca się dla najmłodszych widzów i przypominająca takie filmy jak Dobry, zły i brzydki czy Logan: Wolverine.
-
Emocje niosą widza przez niemal baśniowy seans, znajdują swoje ujście w odpowiednich momentach i mimo czasem nieco gorzkich rozstrzygnięć film wprawia w fantastyczny nastrój. Powstała kolejna wielka produkcja Spielberga, będąca osobistym listem kierowanym właśnie do nas, widzów.
-
Na noże 2 oczarowało mnie barokową estetyką, ale zawiodło w ważnym aspekcie.
-
Efektowny i śliczny z zewnątrz, lecz pusty w środku. Wydaje się, jakby Cameron za wszelką cenę chciał stworzyć wielką sagę - tylko że trudno zrealizować ten cel z pozytywnymi rezultatami, jeśli jedyną siłą realizowanych produkcji mają być kwestie wizualne. Przy czym i te ustępują wobec potęgi prawdziwej ziemskiej przyrody. Istota wody okazała się definicją zbędności, a kolejne części serii może spotkać ten sam los.
-
Menu zapowiadało się trochę zagadkowo i do seansu najlepiej podejść właśnie w ten sposób - z jak najmniejszą wiedzą. Do szczęścia wystarczy Wam tylko świadomość, że obejrzycie jedną z najlepszych czarnych komedii ostatnich lat.
-
Cóż więc z tego, że to rozrywka nie najgorsza, ładnie obchodząca się z tak poważnymi sprawami jak żałoba i na pozór trzymająca się w kupie, skoro bliższe poznanie pozwala wydać jedyny trafny wyrok: oto bajzel.
-
Podczas Halloween zawsze pojawia się pokusa, by obejrzeć jakiś dobry horror. Nie ma lepszego momentu, żeby poczuć dreszcz strachu, a jeśli szukacie odpowiedniej na okazję propozycji, to powinniście zapoznać się z dostępnym na Disney+ filmem Barbarzyńcy.
-
Black Adam już po zapowiedziach wyglądał na przaśnego reprezentanta superbohaterskiej konwencji - i wszystko się zgadza, to rozrywka w staroszkolnym stylu, co niestety daje efekt w postaci dominacji wad nad zaletami.
-
Andrew Dominik w nowej filmowej biografii Marilyn Monroe skupia się na negatywach hollywoodzkiej sławy oraz uprzedmiotowywaniu kobiet. W tej tematyce i doborze środków stylistycznych twórca nie zna umiaru, dlatego seans Blondynki może być meczący.
-
Krzykliwy, tragiczny portret człowieka, którego historia ma większy potencjał i nie zasługuje na tak efekciarską, pretensjonalną formę - z wybitnym Phoenixem, który zasłużył na pracę z lepszymi scenarzystami i reżyserami. Z kina wyszedłem z poczuciem pewnego buntu wobec świata, może i trochę poruszony, ale też smutny, bo obejrzałem śliczny film sugerujący więcej niż faktycznie daje. Wolałbym niedostatki techniczne w zamian za więcej treści.