Historia wielkiej i trudnej miłości dwojga ludzi, którzy nie potrafią być razem oraz jednocześnie żyć bez siebie. W tle wydarzenia zimnej wojny lat 50. w Polsce, Berlinie, Jugosławii, a także Paryżu.
- Aktorzy: Joanna Kulig, Tomasz Kot, Borys Szyc, Agata Kulesza, Cédric Kahn i 15 więcej
- Reżyser: Paweł Pawlikowski
- Scenarzyści: Paweł Pawlikowski, Janusz Głowacki
- Premiera kinowa: 8 czerwca 2018
- Premiera światowa: 10 maja 2018
- Ostatnia aktywność: 27 lutego
- Dodany: 10 maja 2018
-
Oceny krytyków
-
Oceny użytkowników
-
Recenzje krytyków
-
Scenografia, kostiumy, ścieżka dźwiękowa - długo by bić brawo.
-
Paweł Pawlikowski z uporem korzysta ze scen-klisz, scen-szablonów, postaci-stereotypów i sytuacji-schematów.
-
Dystans, idealizm, zanurzone w poczuciu humoru i smutku, najwyższej próby aktorstwo Joanny Kulig i Tomasza Kota.
-
Za tą porywającą i burzliwą historią miłosną wymagającą wielu wyrzeczeń skrywa się opowieść o trudnej relacji z Polską. Nikt tak pięknie jak Pawlikowski w "Zimnej wojnie" nie wyraził troski i obawy o swoją ojczyznę, która niczym porzucona kochanka czeka na nadejście lepszego jutra.
-
Po wszystkim pozostaje poczucie, że oto obcowaliśmy z prawdziwą perełką X muzy - niespełna 90-ciominutowym dziełem sztuki najwyższej próby.
-
Piękny, a zarazem bezpretensjonalny hymn na cześć miłości.
-
W wielu miejscach przypomina "Idę" - dzieło, które uczyniło z Pawlikowskiego jedno z najgorętszych nazwisk na kinowej mapie świata. Kameralny klimat, monochromatyczne zdjęcia, które do rangi małych dzieł sztuki podnosi operatorska praca Łukasza Żala, pudełkowe kadry, zbliżające bohaterów jeszcze bardziej do siebie. Co ciekawe, większość tych stylistycznych sztuczek, nie ma większego uzasadnienia fabularnego.
-
-
Recenzje użytkowników
-
Czasem staje się zbyt pretensjonalna, ale za to, że wygląda jak klasyka polskiej kinematografii, której remaster wypuszczono w tym roku do kin, szanuję okrutnie. Bywa, że jest lekki przerost formy nad treścią, ale to, z jaką miłością stworzono tę formę, wynagradza wszystkie wady filmu.
-
825 września 2018
- 15
- #16
- Skomentuj
-
-
O tym, jak dobrze nakręcony jest to film będzie się mówić. Obrazki są proste, ale bardziej otwarte i korzystające z przestrzeni niż w Idzie - można przy nich odetchnąć albo i nie, ale to z zachwytu jak dynamicznie nakręcone są sceny zbiorowe. Do tego muzyka, która bardziej prowadzi przez film niż sami bohaterowie; solidna scenografia, a nawet statyści, którzy wykonują świetną robotę. Jednak podczas sztampowego finału zaczęłam mieć wątpliwości co do fabuły.
-
Kompletne arcydzieło, które chwyciło mnie za serce i gardło. Nie pozwala o sobie zapomnieć. Joanna Kulig gra swoją rolę życia, a Tomasz Kot dotrzymuje jej kroku w każdej scenie. Agata Kulesza, pomimo małego epizodu, sprawdza się świetnie jak zawsze. Pawlikowski ociera się o maestrię w "Zimnej wojnie" - zarówno, jeśli chodzi o scenariusz, jak i o reżyserię. Marcin Masecki i Łukasz Żal stworzyli muzyką i zdjęciami niepowtarzalny klimat, który pragnęłabym odtworzyć w każdym swoim dziele.
-
Pawlikowski snuje romantyczną opowieść w świetnym stylu. Tomasz Kot i Joanna Kulig tworzą zjawiskowe kreacje aktorskie, dzięki czemu przejmujemy się losami bohaterów już od samego początku. Przy stosunkowo krótkim czasie trwania jest to bardzo ważne i warte odnotowania. Piękne czarno-białe zdjęcia i wzruszająca muzyka potęgują emocje podczas oglądania. Polskie kino w najlepszym wydaniu, w którym ciężko się nie zakochać.
-