Agnieszka Michalska
Krytyk-
Może nie trafić do dzieci, ale spodoba się starszemu odbiorcy. To nie tylko historia lalek, ale przede wszystkim lustrzane odbicie nas samych. Zmusza nas do refleksji, ale zarazem jest utrzymany w przyjemnym nastroju.
-
Serial The Last of Us to ciekawa adaptacja gry. Wiele osób uważa ją za "najlepszą", ale mi trochę zabrakło do perfekcji. Niemniej z przyjemnością obejrzałam produkcję po raz drugi, chłonąc oczami przedstawiony świat. Jako graczka jestem ukontentowana i z niecierpliwością wyczekuję drugiego sezonu - a najbardziej występu Abby!
-
Audiowizualna uczta, na którą warto było czekać 13 lat. W przepiękny sposób opowiada historię rodziny walczącej z przeciwnościami losu. Przede wszystkim jest to kontynuacja, jaką fani Avatara mogli sobie wymarzyć.
-
Nie jest filmem, do którego wróci się za jakiś czas. Po rozwiązaniu zagadki nie czuję potrzeby powtórnego seansu.
-
Pixar ponownie zabiera swoich widzów w niesamowitą podróż, podczas której dwóch braci na nowo próbuje wskrzesić magię w zrewolucjonizowanym przez technologię świecie. Polecam zwłaszcza najmłodszym widzom!
-
Polecam nie tylko fanom Stephena Kinga. Tajemnica makabrycznej zbrodni i okoliczności nietypowej sprawy zmrożą wam krew w żyłach. Produkcja zarówno dla widzów o mocnych nerwach, jak i wielbicieli kryminalnych zagadek z piekła rodem.
-
Drugi sezon "Opowiedz mi bajkę" był dla mnie rozczarowaniem. Po pierwszej odsłonie spodziewałam się czegoś więcej. Tylko jedna historia sprawiła, że obejrzałam serial do końca. Reszta była do bólu przewidywalna. Szkoda tak zmarnowanego potencjału.
-
Tak naprawdę ciężko mi ocenić ten film. Z jednej strony efekty audiowizualne zapierały dech w piersiach, z drugiej niektóre sceny wołały o pomstę do nieba. Niemniej, twórcy dobrze zrobili, nakręcając sequel. W ten sposób mieli okazję domknięcia pewnych wątków zapoczątkowanych w pierwowzorze.
-
Czarownica powróciła w wielkim stylu. W moim odczuciu kontynuacja okazała się dużo ciekawsza od pierwowzoru. Świetnie napisany scenariusz i doborowa obsada sprawiły, że z przyjemnością obejrzałam ten film jeszcze raz. Tym razem wygodnie przed własnym telewizorem.
-
"Toy Story 4" nie mogłoby się lepiej skończyć. Nie tylko otrzymaliśmy znakomity film animowany, ale także zamknęliśmy pewien rozdział w naprawdę wielkim stylu. Niewątpliwie ci, którzy dorastali wraz z przygodami Chudego, będą ukontentowani z takiego zakończenia.
-
Klasyk Disneya, czyli "Król Lew" na miarę naszych czasów. Oczywiście pod względem technologicznym, bo opowieść choć wszystkim znana i niosąca wiele mądrości życiowych, to jednak przestarzała. Niemniej powróciły wspomnienia z dzieciństwa i to mi w zupełności wystarczy.
-
Nie tylko trafił do mojego fanowskiego serca, ale także sprawił, że produkcje na podstawie gier wideo w końcu zaczęły wybijać się ponad przeciętność.
-
Jeżeli jesteście ciekawi, jak wyglądało życie Vidocqa zanim został sławnym detektywem, albo po prostu lubicie filmy przygodowe, to jak najbardziej polecam obejrzeć "Władcę Paryża". Możliwe, że ta historia was zainteresuje do tego stopnia, iż będziecie chcieli zapoznać się z całym życiorysem tego bohatera. Ja na pewno.
-
Jak najbardziej trzeba obejrzeć, zwłaszcza wielbiciele kina science fiction powinni być usatysfakcjonowani produkcją Alexa Garlanda, reżysera "Ex Machiny".
-
Przeciętna produkcja, którą polecam osobom mającym akurat ochotę na niezobowiązujący seans w weekendowy wieczór.
-
Całkiem przyjemny horror do obejrzenia jeden raz. Nie ma tutaj jakiś niespodziewanych zwrotów akcji czy scen obfitujących w krwawe morderstwa. Ot taki sobie horror do obejrzenia w gronie znajomych.
-
Nie jest niczym odkrywczym, ale ogląda się go z czystą przyjemnością. Doskonale znamy zakończenie, ale i tak gdzieś po cichu liczymy na inny obrót spraw. Tak się jednak nie staje, ale emocje, które przekazuje ta produkcja, trzeba odczuć samemu.
-
Jeżeli macie trochę wolnego czasu i akurat macie ochotę na niezobowiązujący film, to Mowgli: Legenda dżungli jest właśnie na taką okazję. A dla tych, którzy szukają większych wrażeń, zachęcam bardziej do obejrzenia produkcji Księga dżungli z 2016 roku. Andy Serkis mógłby się wiele nauczyć od Jona Favreau.
-
Ten film zasługuje na każdą nagrodę. Jest po prostu przepięknie wyśpiewany.
-
Bardzo dobre kino familijne. Twórcy zaserwowali nam zabawną i lekką przygodę oraz sentymentalną podróż w przeszłość. Jednak film z 1995 roku nadal pozostaje moim numerem jeden.
-
Film, o którym chce się jak najszybciej zapomnieć. Jeśli ktoś liczył na pełnokrwisty thriller z elementem zaskoczenia czy finałowym twistem, to srogo się zawiedzie.
-
Film na jeden raz, który można obejrzeć z pewną przyjemnością. Trudno jednak powiedzieć, po co właściwie powstał, skoro nie powiedział nam niczego nowego ani w odniesieniu do książkowego pierwowzoru, ani do poprzednich ekranizacji.
-
Filmowi bliżej do dramatu psychologicznego, dlatego polecę go właśnie wielbicielom takich produkcji. Natomiast ci, którzy nastawieni są na sceny pełne grozy, niech lepiej odpuszczą sobie ten tytuł.
-
Jeden z lepszych filmów science fiction w ostatnim czasie. Film ogląda się z przyjemnością, oprawa audiowizualna zachwyca w każdej scenie. Zabrakło jedynie pomysłu na ciekawą konkluzję i to największy zarzut względem tej produkcji.
-
Jest przykładem tego, że jak ma się pomysł na historię i doborową obsadę, to można zrobić wspaniały dwugodzinny seans, który widz zakończy z wielkim uśmiechem, albo w tym przypadku ze łzami w oczach. Co świadczy tylko na korzyść produkcji.
-
Sama fabuła "Alicji po drugiej stronie lustra" może wydawać się nieco infantylna. Dlatego na pewno większą rozrywkę z filmu będą miały dzieci niż dorośli odbiorcy. Nadal jednak obraz pozostaje jedną z lepszych tegorocznych produkcji filmowych. Polecam, chociażby dla feerii barw i niesamowitych przygód, które na mnie zrobiły ogromne wrażenie.
-
Na jeden raz. Można obejrzeć go, nie nudząc się nadmiernie, ale przesycony zbyt wieloma efektami i na dodatek przeładowany wciśniętymi na siłę wydarzeniami, może widza po prostu zmęczyć. Nie ma w nim niczego, co sprawiłoby, że mogłabym jeszcze kiedyś do niego wrócić, nawet choćby myślami.