Mimo skomplikowanych relacji z ojcem Jack ma szczęśliwe dzieciństwo. Gdy wkracza w dorosłość, staje się zagubiony i wyobcowany.
- Aktorzy: Brad Pitt, Sean Penn, Jessica Chastain, Hunter McCracken, Laramie Eppler i 15 więcej
- Reżyser: Terrence Malick
- Scenarzysta: Terrence Malick
- Premiera kinowa: 10 czerwca 2011
- Premiera światowa: 16 maja 2011
- Ostatnia aktywność: 3 kwietnia
- Dodany: 28 grudnia 2017
-
Oceny krytyków
-
Oceny użytkowników
-
Recenzje krytyków
-
Dzieło wielowymiarowe, traktujące o wielu zagadnieniach i problemach oraz cały czas korzystające z metafizyki opowieści. Terrence Malick nakręcił przepiękną przypowieść. Seans trudny, lecz niezmiernie satysfakcjonujący dla naszego wnętrza.
-
Drzewo życia to film trudny i wymagający, tylko dla widza gotowego na oglądanie dzieła wymagającego kontemplacji, a nie śledzenia akcji. Niemniej jeżeli ktoś lubi takie kino będzie zachwycony.
-
Jest bez wątpienia zarówno filozofią, jak i poezją, a ściślej: filozoficznym poematem o życiu i świecie, o wzajemnych relacjach między bliskimi sobie ludźmi, i o stosunku tych ludzi do Boga. Także o związkach między czującym życiem a martwą, choć będącą w wiecznym ruchu, materią.
-
Terrence Malick nie ironizuje, nie używa cudzysłów - wprost i na serio opowiada o wszechświecie, życiu, śmierci i Bogu. "Drzewo życia" ma więcej odwagi, niż da się to przyjąć na wiarę i choćby dlatego należy ten film zobaczyć na własne oczy.
-
Dla mnie świat przed obejrzeniem "Drzewa życia", a świat po obejrzeniu "Drzewa życia", to całkowicie inna teraźniejszość. Być może dlatego, że dzięki niemu poznałem, że istnieje coś takiego jak kino arthouse'owe i zakochałem się w sposobie opowiadania symbolami. Nie mam wątpliwości, że arcydzieło Terrence'a Malicka to jeden z ważniejszych filmów jakie obejrzałem w życiu. Szkoda tylko, że tak duża część ludzi śmieje się z niego i nawet nie stara się zrozumieć, co ze sobą niesie.
-
Jeden z tych niewielu filmów, o których za pomocą słów - nawet najtrafniejszych - bardzo niewiele da się powiedzieć. Żadna analiza nie odda choć w niewielkiej części indywidualnego doświadczenia Malickowskiej wizji. Utwór ten pozbawiony jest całkowicie cynizmu i dystansu tak wielu współczesnych filmów, zadaje kłam utartym postmodernistycznym tezom, iż wszystko, co naprawdę ważne, zostało już w kulturze wypowiedziane.
-
-
Recenzje użytkowników