Newsweek
Źródło-
Zawsze chciałem zrobić western - mówi Martin Scorsese, mistrz kina, outsider, miłośnik polskich filmów. Ale "Czas krwawego księżyca" to nie tylko western.
-
Mówili: ręce precz od "Znachora"! Nie mieli racji, nowa wersja filmu jest znakomita.
-
Chcemy, żeby dobrzy ludzie odnajdywali miłość i szczęście. I o tym właśnie jest "Znachor".
-
-
-
Nokautuje każdy wcześniejszy paździerz
-
Twórczość Darrena Aronofsky'ego zatoczyła koło. Po przygodach z wysokobudżetowymi produkcjami, jak "Noe: Wybrany przez Boga", reżyser wrócił do skromniejszych produkcji rozgrywających się w klaustrofobicznych wnętrzach - w stylu "Pi" czy "Requiem dla snu". I to w nich czuje się najlepiej.
-
Jeśli Was ta historia nie wzruszy, to macie serce z kamienia. Ja płakałem jak bóbr.
-
Twórcy "The Last of Us" umiejącą zaskoczyć nieoczywistymi ruchami. Na razie daleko jest jeszcze od zachwytu, ale serial zdradza potencjał. Ale twórcy stąpają po cienkim lodzie - łatwo będzie im ugrzęznąć w schematach produkcji o zombie.
-
Spec od kontrowersji pokazał ludzi, którzy muszą cały czas udawać. Kac Vegas w szatach kina artystycznego.
-
Jest zafascynowany technologią, chce robić w kinie rzeczy, które wydawały się niemożliwe. W filmie "Avatar: Istota wody" zabiera nas na fikcyjną planetę, ale mamy wrażenie, że to dokument przyrodniczy.
-
Historia, ale bardzo aktualna.
-
Do "Hana Solo" trudno się więc przyczepić na jakiejkolwiek platformie realizacji, ale film i tak trudno uznać za rewelacyjny. Mimo, że ogląda się go z przyjemnością, Ron Howard nie stworzył arcydzieła, a historię ikonicznego bohatera "Star Wars" opowiada niezbyt spójnie, dokładając do niej szereg mało istotnych wątków, które niepotrzebnie wydłużają film.
-
Druga część "Deadpoola" nie serwuje filmowemu podniebieniu zbyt wielu nowych wrażeń, lecz stawia na sprawdzone przepisy. I bardzo dobrze, bo tak samo, jak za pierwszym razem, hojnie częstuje widzów soczystym dowcipem, pełnokrwistą akcją i przyjemnie lekkostrawną fabułą.
-
Baker przy okazji trafnej analizy amerykańskiego społeczeństwa tworzy jeden z najciekawszych w ostatnich latach filmów o dzieciństwie. Z niezwykłą wnikliwością i wrażliwością obserwuje swoich młodocianych bohaterów.
-
Jenkins w swoim przewrotnym filmie bezceremonialnie zrywa ze stereotypami na temat czarnych chłopaków w luźnych spodniach i bluzach z kapturami. I snuje opowieść o dojrzewaniu w świecie, w którym narkotyki i przemoc po prostu są obecne, co nie znaczy, że muszą zniszczyć każdego.
-
Mimo wielu niedociągnięć, nowe przygody Sparrowa to przede wszystkim kawał rozrywkowego kina przygodowego w klasycznym, choć zdominowanym przez cyfryzację, rozumieniu.
-
Choć film nie należy pod względem fabuły czy stylu narracji do przełomowych dzieł gatunku, zachwyca rozwiązaniami na poziomie obrazu.
-
Choć niewątpliwie dostarcza rozrywki, przede wszystkim skupia się na warstwie refleksyjnej i z pomocą sprawdzonych motywów oraz zabiegów artystycznych kreuje zupełnie nową rzeczywistość, którą ogląda się z zapartym tchem i odrobiną skłaniającego do ważnych przemyśleń niepokoju.
-
Jeśli za punkt odniesienia obrać Hollywood, "Najlepszy" to krok naprzód. Ale też odejście od pewnej reguły, która była obecna w polskich filmach inspirowanych prawdziwymi biografiami.
-
Słodko-gorzka komedia "Na karuzeli życia" jest tytułem godnym uwagi i nawet, gdyby miała zwieńczyć karierę Woody'ego Allena, byłaby to całkiem smaczna wisienka na filmowym, wielopiętrowym torcie reżysera.
-
"Serce" trzeba zobaczyć, bo nawet jeśli nie jest to łatwa przygoda, to nie da się jej potem zapomnieć.
-
Niby to współczesna Europa, tylko dlaczego przypomina stary film SF? Z tych o świecie, który przetrwał własną zagładę. Świetne!
-
Kino perfekcyjnie przemyślane, wyzywające intelektualnie, oryginalne wizualnie i świetnie zagrane.
-
Piękny film dla młodszych nastolatków.
-
To nie "Szeregowiec Ryan", ale Nolan udowadnia, że to wcale nie musi być wadą.
-
Miłe zaskoczenie. I wreszcie bokserski film z morałem na miarę naszych czasów.
-
Przemyślane kino zrealizowane po mistrzowsku.
-
Będziecie się śmiać przez łzy.
-
Mówiąc najkrócej, nie ma tragedii. "Historia Roja" ustawiła poprzeczkę kinu narodowemu tak nisko, że na jej tle nie jest trudno "Wyklętemu" błyszczeć. W przeciwieństwie do filmu Zalewskiego "Wyklęty" ma sensownie napisany scenariusz, reżysera, który elementarnie panuje nad materiałem filmowym, oraz naprawdę dobrego operatora.
-
Mistrzowsko wyreżyserowana i zagrana tragifarsa.
-
Dobrze zrobione, lekkie i świadome swoich atutów kino dla widza. Raz rozbawi, raz wzruszy, nie wspina się nie wiadomo gdzie. Gdyby tak wyglądało polskie kino środka, bylibyśmy uratowani.
-
Choć nie wybitne, ale ważne, ogląda się jako przestrogę. I przypomnienie, że prawda leży tylko tam, gdzie leży.