Piotr Radecki
Krytyk-
Dla wielbicieli komiksu to fajna zabawa, dla innych - może być ciekawe.
-
-
W "Bękartach wojny" podejście Tarantino do historii świata jest, mówiąc delikatnie, dość swobodne, za to można znaleźć w tym filmie odwołania przynajmniej do połowy historii kina.
-
Dość sztywna i stateczna narracja powieści i opowiadań Conan Doyle'a oraz tak samo realizowane ekranizacje, nie sprawdzają się w dzisiejszym kinie i świecie. A reżyser Guy Ritchie doskonale wymknął się z tej pułapki odmładzając bohaterów i nadając im współczesny rys, także psychologiczny.
-
-
W efekcie powstał typowy hollywoodzki produkt: gładki, pozbawiony kontrowersji, ale za to pełen patriotycznych frazesów. I choć w osadzie jest jeszcze kilka znanych nazwisk, to gwiazdą jest Tom Cruise.
-
Stephen Daldry zrealizował "Lektora" z wielkim wyczuciem i spokojem. Nie ma tu taniej sensacji, choć są np. dość śmiałe sceny erotyczne.
-
Wiem, wiem - to nie jest komedia wysokich lotów i trzeba lubić tego typu humor, który czasami zalatuję męską szatnią po treningu. I choć wielbiciele błyskotliwych dowcipów w stylu Woody'ego Allena mogą się poczuć zawiedzeni, jednak Todd Phillips jest doświadczonym specjalistą od jazdy po bandzie i rozrywkę, którą proponuje, można śmiało określić jako wysokiej jakości produkt klasy B.
-
Smith należy do najseksowniejszych aktorów Hollywood, a jeśli u jego boku pojawia się piękna Eva Mendes, sukces jest właściwie zapewniony - panie będą chciały zobaczyć Willa, panowie Evę.
-
-
Ta sensacyjna wariacja na temat "Rain Mana" jest całkiem solidnie zrealizowana i trzyma w napięciu. W końcu Bruce Willis jest specem od takich właśnie ról, a Miko Hughes okazał się całkiem dobrym partnerem.
-
Koszty filmu wywindowane przez gaże George'a Clooneya i Marka Wahlberga oraz efekty specjalne nie poszły na marne.
-
To w ogóle jest najdroższy film zrealizowany poza Hollywood, a zarazem najdroższy w historii słynnej francuskiej wytwórni filmowej Gaumont.
-
Znakomite dialogi i energia płynąca z postaci głównych bohaterów.
-
Modowy świat wielkich świateł.
-
Przekonująca, choć czasami może zbyt pompatyczna produkcja.
-
Historia, która miała szanse stać się moralitetem o współczesnym świecie rządzonym nie przez polityków, ale bezlitosnych i bezmyślnych biurokratów, tworzących swoistą międzynarodówkę, okazała się zaledwie sympatyczną komedią romantyczną.
-
Lokuje się gdzieś pomiędzy Connerym a Moore'em. Bywa drapieżny jak pierwszy z nich, ale też lubi zabawić się jak ten drugi.
-
Kinowy przebój z brawurową kreacją Julii Roberts.
-
"Spider-Man II" ze swoimi rozterkami, jakże ludzkim zmęczeniem psychicznym i kłopotami dorastającego młodzieńca bardzo zbliża się do prawdziwego życia. Więcej, można odnieść wrażenie, że te "ludzkie" problemy dominują w filmie. I jest to o niebo ciekawsze niż ciągłe bujanie się na pajęczynie nad Nowym Jorkiem.
-
Doskonale ukazał napiętą atmosferę na planie, częste konflikty w ekipie, a zarazem nakreślił subtelny choć pełen sprzeczności portret gwiazdy.
-
Aktywni bohaterowie i znakomite efekty wizualne.
-
Urocza komedia z życia polskiej ściany wschodniej gdzieś w połowie lat 90. XX wieku. Ciepła, patrząca na świat z dobrotliwym uśmiechem i pobłażaniem dla ludzkich grzechów i słabości.
-
Na szczęście - komiksowy, chwilami absurdalny humor doskonale pasował do emploi aktora, czasami wręcz go wzmacniając. A efekt jest naprawdę piorunujący.
-
130-milionowy budżet dał reżyserowi swobodę m.in. podczas kręcenia scen batalistycznych, które wypadły rzeczywiście znakomicie. Jednak sam film nie porywa.
-
Dziś, gdy króluje dosłowność i brutalność, ten film nie wzbudzi takich emocji, jak kiedyś. Ale warto docenić sposób budowania nastroju i wagę szczegółów. Ci, którzy zobaczą "Sypiając z wrogiem" po raz pierwszy, innym wzrokiem spojrzą na wiszące w łazience ręczniki.
-
Trzecia część gwiezdnej sagi domyka wszystkie wątki pierwszej serii i kończy się niespełna 20 lat przed wydarzeniami, które rozpoczynają "Gwiezdne wojny - część IV: Nowa nadzieja". To jednocześnie najbardziej brutalny ze wszystkich filmów sagi: jako jedyny otrzymał ograniczenia wiekowe i nie może być zaliczony do kina familijnego.
-
Rzeczywiście, można odnieść wrażenie, że Lucas zbytnio zapatrzył się w dziecięce komiksy. Na szczęście to wada tylko części filmu - reszta ma się doskonale, robiąc wrażenie spójną konstrukcją.
-
Ciemna tonacja w "Imperium kontratakuje" spowodowała, że saga "Gwiezdnych wojen" dojrzała, nabrała głębi i z imponującej chwilami, ale jednak tylko bajeczki zmieniła się w prawdziwe dzieło.
-
Każda kinematografia ma w dorobku filmy przełomowe, najważniejsze. W Polsce taką produkcją są "Człowiek z marmuru" oraz późniejszy "Człowiek z żelaza" Andrzeja Wajdy.
-
Dyskusja o "Popiele i diamencie" może trwać bez końca. To najlepszy znak, że ten film jest naprawdę wielkim dziełem.
-
Robi wrażenie. Jest świetnie zrealizowany, równie dobrze sfilmowany i doskonale zagrany.
-
Jest w tym filmie chłodna, intelektualna perfekcja - doskonale nakręcona, równie dobrze zagrana. Ale pod tą zmrożoną, doskonale gładką powierzchnią buzują piekielne emocje, przywodzące na myśl cokolwiek duszną prozę Faulknera.