Tashi, była gwiazda tenisa, zostaje trenerką swojego męża, który aby przerwać pasmo porażek musi zmierzyć się na korcie ze swoim byłym najlepszym przyjacielem, a przy tym byłym partnerem żony.
- Aktorzy: Zendaya, Josh O'Connor, Mike Faist
- Reżyser: Luca Guadagnino
- Scenarzysta: Justin Kuritzkes
- Premiera kinowa: 26 kwietnia
- Premiera światowa: 24 kwietnia
- Ostatnia aktywność: 7 maja
- Dodany: 17 lutego 2023
-
Oceny krytyków
-
Oceny użytkowników
-
Recenzje krytyków
-
Najlepszy film Guadagnino od czasu "Call Me By Your Name", ale to tylko świadczy o poziomie filmografii włoskiego reżysera, który staje się parodią samego siebie.
-
Fascynujące ukazanie tenisa od strony jakiej bym się nie spodziewał. Luca Guadagnino tym razem wplótł miłość w otoczki destrukcyjnej rywalizacji, która jednocześnie pociąga za sobą niezdrową fascynację i satysfakcję. Wszystko kręci się wokół trójkąta miłosnego tak złożonego, że cały seans spędziłem zaangażowany.
-
Luca Guadagnino i jego "Challengers" to ZŁOTO!!! To fantastyczna bomba emocjonalna, pokazująca jak niewiele różni się miłość, nienawiść, sport i rywalizacja. Zendaya błyszczy! Zapraszam na recenzję BEZ SPOILERÓW
-
Luca Guadagnino, nie idąc drogą tradycyjnego filmu sportowego, zrobił coś dużo lepszego. Wziął sobie z tenisa to, co go naprawdę interesuje, po czym wraz ze swoim scenarzystą w fantastyczny sposób dopasował do opowiadanej historii. Tak dla sportu, jak i dla kina, to bardzo piękny gest. Z wielką klasą i pietyzmem ukazał ich symbiozę.
-
8.528 kwietnia
- Skomentuj
-
-
Tenis zawsze uważałam za miłą dla oka, ale umiarkowanie emocjonującą grę. W obiektywie Luki Gaudagnino zamienia się natomiast w fascynującą rozgrywkę, jako że właśnie na korcie nasi bohaterowie postanawiają rozstrzygać większość kluczowych dla nich kwestii, przede wszystkim tych dotyczących życia prywatnego. A jak doskonale wiadomo, w tenisie nie przewiduje się remisów i zwycięzca może być tylko jeden.
-
"Challengers" to znakomite widowisko pod względem sportowym, aktorskim i emocjonalnym. Poziom podnoszą też zdjęcia tajlandzkiego operatora Sayombhu Mukdeeproma i muzyka skomponowana przez Trenta Reznora i Atticusa Rossa. Cieszę się, że po średnio udanym "Do ostatniej kośc"i Luca Guadagnino wraca na dobre tory.
-
-
Recenzje użytkowników
-
Nikt tak jak Guadagnino nie potrafi budować na ekranie napięcia seksualnego podczas opowiadania historii młodych ludzi, których połączył nieoczekiwany splot wydarzeń. Obserwujemy niecodzienny trójkąt miłosny i opowieść o tenisie, pasji do sportu, pasji do życia, energii międzyludzkiej, napięcia erotycznego jednoczenie nie szczując cycem i nie budując przesadnej dramaturgii. Narracyjny majstersztyk. Opowiedzieć tak banalną w założeniu historię 3 uwikłanych w romans ludzi... wow.
-
8.527 kwietnia
- Skomentuj
-