emfaza
Użytkownik-
trochę bardziej 'tani' niż poprzednie Lanthimosy, ale wciąż z tym samym sterylnym absurdem
-
-
Funny Games meets Fight Club; nie wierzcie ocenom od osób, które spodziewały się 'tradycyjnego' horroru
-
wszystko zagrało, autentyczne i wielowymiarowe główne postacie, budzi skojarzenia z Silver Linings Playbook, ale jest mniej optymistycznie
-
wymyśliłem sucharka: 'No one has the courage to stay there and save them... but Desmond does.'
-
'Here's to the fools who dream!' - dlatego tak łatwo się wczułem; Emma ♥
-
jest niezły pomysł, jest nawet trochę tytułowego ukrytego piękna, ale są też tony okropnej ckliwości i nielogiczne zakończenie; +1 za Helen Mirren
-
emocjonalnie mnie chwycił, i to bardzo, bardzo, z drugiej strony jednak wiem, że gdzieś takie rozwiązanie już widziałem; może tak wreszcie Oscar dla Amy Adams?
-
ależ klimat! ciekawe, ile dokładnie papierosów wypalono podczas kręcenia
-
nie spodziewałem się, że film o nudzie może być taki ciekawy
-
eklektycznie: Dr House z twarzą Sherlocka Holmesa w świecie Marvela z nutą wschodniej filozofii; baaardzo fajne wizuale
-
doskonale (nie wiem, na ile zgodnie z prawdą, ale nie dbam o to), doskonale rozpisane charaktery, chyba dostateczny dowód, że polskie kino jest znów w formie
-
[NH] dałem Refnowi trzecią szansę i chyba ostatnią, nie chwyta mnie ta stylistyka, nawet jeśli zasługuje na odrębne hasło w encyklopedii
-
Przypomina trochę produkcje Z. F. Skurcz :) Cembrzyńska <3
-
'I love how she makes me feel. Like anything's possible, or, I don't know, like... like life is worth it.'
-
Angażujący, rewelacyjny aktorsko (przy czym Denzel wypadł chyba nawet lepiej niż Tom), bez przesady w żadną stronę w kwestii orientacji.
-
Warto się trochę wysilić, by dostrzec w WPO - oprócz kolejnej części sagi dla młodzieży - psychologiczny majstersztyk.
-
Obłędny, niesamowity, kosmiczny. Nolanowi udało się spełnić wszystkie moje filmowe marzenia. Seans życia.
-
Należy się Oscar w nowej kategorii: za klimat, oraz dla Rosamund Pike. Najlepszy Fincher od czasów Fight Clubu.
-
-
Mam takie jedno marzenie: znaleźć się choć na chwilę w głowie Miyazakiego.
-
-
-
Bardzo "szybki", błyskotliwy, wspaniała, pastelowa scenografia, niezwykłe, charakterystyczne centralne kadrowanie - tak smakuje filmowy torcik bezowy :)
-
Stężenie amerykańskości w tym filmie przekracza wszystkie dopuszczalne normy. Argo, fuck yourself.
-
Jak wykazały badania, każdy człowiek na ziemi ma zaburzenia psychiczne, co może być powodem, dla którego każdy identyfikuje się z tym filmem. Nicholson królem.
-
Historia wydaje się być strasznie naiwna, ale za to klimat jest niesamowity.
-
Wątek Antoine'a mógłby w ogóle zostać pominięty, choć trzeba przyznać, że ma świetny gust muzyczny.