MadSad
Użytkownik-
Wzruszający film na ważny temat. Niestety przesadzono z liczbą patetycznych przemów i kiczowatych rozwiązań. Amandla Stenberg po raz kolejny pokazała, że ma ogromny talent.
-
Solidne kino, którego najmocniejszym punktem są fantastyczne kreacje aktorskie. Można było z tej historii wycisnąć więcej, jednak autorzy uznali, że lepiej trzymać się typowych hoolywodzkich schematów. Szkoda, bo był potencjał na stworzenie filmu wybitnego.
-
Podobało mi się to, w jaki sposób von Trier bawił się mną jako widzem. Gdyby tylko ta zabawa była krótsza i zakończyła się w sposób mniej kiczowaty...
-
Dobrze ogląda się ten film, nawet pomimo braku wyrazistych boahterów i bardzo powolnego tempa prowadzenia fabuły. Zaciekawiło mnie w "Autsajderze" spojrzenie na pobyt w więzieniu bez brutalności, wulgarności i agresji. Dramat głównego bohatera odbywa się w ciszy.
-
Film zrealizowany poprawnie, chociaż mam wrażenie, że dało się z tej historii wyciągnąć więcej. Połączenie animacji z elementami dokumentu nie do końca się tutaj sprawdza. Do sfery wizualnej nie mam zastrzeżeń. Dubbing również dobry.
-
Niesamowicie irytujący film. Historia z ogromnym potencjałem została przedstawiona w męczący widza sposób. Magdalena Popławska próbuje wyciągnąć ze swej roli, ile się da, jednak, chaotyczny scenariusz skutecznie utrudnia zadanie. Powtarzający się nieustannie wątek oczekiwania niczego nie wnosi.
-
Odpowiedni film na jesienno - zimowy wieczór. Ciepła, kolorowa historia. Świetne kostiumy, scenografia oraz muzyka. Mackenzie Foy spisuje się bardzo dobrze w swojej roli. Szkoda, że aktorzy drugoplanowi tak niewiele mają do zaprezentowania. Ostatni akt poprowadzony z nadmiernym pośpiechem. Film mógł być dłuższy, by widz mógł bardziej poznać cztery królestwa oraz motywacje bohaterów.
-
Mimo ogromnej liczby głupotek "Dziewczynę w sieci pająka" ogląda się dobrze. Przyjemny film na jesienny wieczór. Akcja prowadzona w żywym tempie. Film poprawnie zrealizowany (bardzo dobre zdjęcia). Ogromnym minusem całkowite pominięcie psychologii bohaterów (Blomqvist stanowiący postać trzecioplanową, której tak naprawdę mogłoby nie być). Wątek sióstr miał ogromny potencjał, który nie został wykorzystany. Do tego świetni aktorzy pojawiający się jako tło (Merchant, Persbrandt). Mogło być lepiej.
-
Po raz pierwszy zawiódł mnie Chazelle. "Pierwszy człowiek" nie angażuje, nie wzbudza emocji. Fabuła została poprowadzona w bardzo schematyczny sposób. Wszystkie postaci (poza Neilem Armstrongiem) papierowe, jednowymiarowe. Na plus dobra kreacja aktorska Gosslinga oraz świetna ścieżka muzyczna.
-
Ciekawa forma filmu. Bardzo dobra rola Jakoba Cedergrena. Problemem "Winnych" jest to, że nie udało się utrzymać napięcia przez 85 min. filmu. Po początkowych 40 min. ciekawego wprowadzenia, w drugiej części napięcie spada. Wynika to głównie ze słabego, mocno przewidywalnego twistu fabularnego. Mimo wszystko warto zobaczyć.
-
Film klasy B, który ogląda się świetnie. Kupuję w 100% taki rodzaj humoru ("kosmiczny piesek" aportujący granat, predator opisany jako "Whoopi Goldberg z kosmosu"). Żywa, dobrze zrealizowana akcja oraz ciekawe postaci (zarówno pierwszoplanowe, jak i drugoplanowe). Odpowiednio dobrana obsada. Rodzinka w składzie: Jacob Trembley - syn Boyd Hoyda Hoolbrok - ojciec i Yvonne Strahovski - matka prezentuje się dobrze. Do tego fajna chemia pomiędzy członkami "grupy drugiej".