Mateusz Góra
Krytyk-
Łamie schemat opowieści o pracownikach seksualnych rodem z "Pretty Woman".
-
Paradoksalnie siłą filmu Dhonta jest intymna atmosfera - nie ma tu politycznych ani społecznych manifestów, a jedynie realistyczna, przejmująca historia konkretnego człowieka.
-
Chociaż widząc wiecznie tę samą pozbawioną energii minę bohatera, ma się ochotę nim potrząsnąć i krzyknąć: "ocknij się, zrób coś ze sobą", tak naprawdę jego postawa jest wezwaniem dla społeczeństwa, żeby się otrząsnęło.
-
Z pewnością dokument Bonhôte'a można nazwać zapierającym dech w piersiach i spektakularnym, ale nie dlatego, że reżyser zastosował wyraziste środki. Stworzył po prostu rzetelną dokumentację pracy i życia McQueena, a to wystarczy, żeby wbić widzów w fotel.
-
Stronienie od przekroju postaw społecznych pozwoliło Campillo zawrzeć w filmie osobistą perspektywę i przełożyć na język obrazów obsesyjne wręcz myślenie o chorobie, które udzielało się aktywistom.
-
Nowoczesność i aktualność zapewniają "Tamtym dniom, tamtym nocom" pełni życia, spontaniczni bohaterowie.
-
Jedno jest pewne - po seansie tego filmu na pewno wielu widzów zapozna się bliżej z twórczością bohaterów, choćby po to, żeby przekonać się, na ile ich całkowite poświęcenie dla sztuki przekłada się na ich prace.
-
Fiński kandydat do Oscara portretuje jednego z najbardziej kontrowersyjnych artystów gejowskich XX w. Rysownik Touko Laaksonen przelewał na papier jednak nie tylko swoje erotyczne fascynacje, ale i lęki, co udało się świetnie uchwycić Dome Karuskiemu.
-
Moc "Fantastycznej kobiety" tkwi w przełamaniu definiowania postaci transpłciowych jedynie w aspekcie ich odstawania od przyjętych przez społeczeństwo reguł.
-
Koniec końców "Szatan kazał tańczyć" okazuje się piękną wydmuszką. Chociaż reżyserka stara się poruszać tematy, które w innym ujęciu byłyby niezwykle aktualne, bo dotyczące tego, w jaki sposób następuje zmiana pokoleniowa w Polsce, całość robi wrażenie jedynie w wymiarze estetycznym.
-
Kameralny film rozgrywający się prawie w całości w kilku ciasnych pomieszczeniach, jest doskonałym przykładem rozwijającego się nieustannie stylu Kanadyjczyka.
-
Widowiskowe show o powierzchownej urodzie. Tom Ford nie radzi sobie ze zgłębianiem problematyki wykluczenia ani z portretowaniem skomplikowanych emocji.
-
Chociaż "Mając 17 lat" nie broni się jako całość, w wielu scenach Téchinému idealnie udaje się uchwycić emocje bohaterów.
-
Historia Marianny nie opowiada wyłącznie o życiu transseksualnej kobiety, ale także o tym, że rzeczywistość nigdy nie jest tak prosta, jak w powstających ostatnio coraz częściej hollywoodzkich biografiach osób LGBT.
-
Podróż do krainy dzieciństwa, pozbawiona jednak sentymentu i nostalgii.