Jacek Kozłowski
Krytyk-
Kto raz zobaczył Damę Judi Dench wcieloną w cyfrowego kota, nigdy już jej nie odzobaczy. Ile razy oglądaliście w kinie coś, w co naprawdę nie można uwierzyć?
-
Społecznie ambitny, ale wyprany z emocji.
-
Nolanowskie studium iluzji i obsesji w jednym.
-
Takiego Hollywood żądamy! Takiego Hollywood oczekujemy! Sprawne rzemiosło, wypróbowany schemat i trochę osobistego spojrzenia na kino.
-
Stanowi więc rozrywkę dla wszystkich, co w tym przypadku jednak okazuje się być bardziej zaletą niż wadą tej osobliwej produkcji.
-
Podsumowując, Duplex jest świetną hollywoodzką komedią nieromantyczną, co ostatnio należy do rzadkości. W dodatku niesie ze sobą sporą dawkę klasycznego dowcipu i być może niezbyt dyskretnej, ale wyważonej ironii oraz niezwykle celnej obserwacji społecznej. A że lubię humor z pogranicza geriatryka, ten zabawny film wszystkim gorąco polecam.
-
Strona wizualna jest na tyle oszałamiająca, że w ogólnym rozrachunku przynajmniej częściowo rekompensuje niedociągnięcia scenariusza...
-
Pesymistyczny i odpychający, porażająco gorzki w swej wymowie, ale w środku wręcz tętniący emocjami.
-
Jeszcze bardziej indywidualny, niż pierwsza odsłona.
-
-
Sympatyczny, acz żałosny gatunkowy miszmasz.
-
Ani to wzrusza, ani porusza, ani bawi.
-
Ekscentryczny i przerysowany debiut, który bez problemu uwodzi widza.
-
-
Kino z charakterem, acz dalekie od arcydzieła.
-
Film, mimo pokładów ekstrawagancji, pozostaje w swej formie miłą, amerykańską i bardzo familijną opowieścią. Opowieścią fantastycznie zrealizowaną, pełną ciepła i humoru.
-
Hollywood jest jednak dziwne. W historii Jezusa widzi tylko cierpienie, w historii seryjnej morderczyni doszukuje się miłości. A może to nie Hollywood, tylko świat trochę się zagubił... W każdym razie mamy niezły kocioł we współczesnej hierarchii wartości.
-
Wizualnie doskonały, ale pozbawiony magii w scenariuszu.
-
Jeden z najbardziej nowatorskich filmów von Triera.
-
-
Śmieszno, straszno i po czesku.
-
Dobrze się dzieje, że w Hollywood znajdują się jeszcze twórcy bezkompromisowi, którzy mimo że po fakcie dostają od widzów srogie cięgi, to jednak wbrew całemu otoczeniu konsekwentnie myślą i czują po swojemu.
-
Michael Moore to przede wszystkim niesamowicie przebiegły prowokator i błyskotliwy skandalista.
-
A więc tragedia? Raczej dramat z włosami w tle.