Szanujemy Twoją prywatność i przetwarzamy dane osobowe zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Razem z naszymi partnerami wykorzystujemy też pliki "cookie".
Zamykając ten komunikat potwierdzasz, że zapoznałeś się z polityką prywatności i akceptujesz jej treść.
? 10.0 0.0 2
Oczekuje na przynajmniej 3 oceny krytyków
?
Oczekuje na przynajmniej 3 oceny użytkowników

Mamy w kinie Gomesa coś, co kojarzy się z naszym Smarzowskim. Wrażliwe na brzydotę oko kamery. Intensywne aktorstwo na granicy szaleństwa. Socjologiczne i antropologiczne czarnowidztwo, każące opowiadać kolejne historie jednostek mielonych w żarnach systemu. "Joaquim" to przecież - jak "Róża" - rodzaj westernu, gdzie - zgodnie z tradycją gatunku - główny konflikt przybiera formę starcia natury z kulturą.

Więcej

Komentarze 0

Nie znaleziono komentarzy.