Szanujemy Twoją prywatność i przetwarzamy dane osobowe zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Razem z naszymi partnerami wykorzystujemy też pliki "cookie".
Zamykając ten komunikat potwierdzasz, że zapoznałeś się z polityką prywatności i akceptujesz jej treść.

Zawrót głowy

1958 Film
? 10.0 0.0 2
Oczekuje na przynajmniej 3 oceny krytyków
Bardzo pozytywnie oceniony i uznany przez użytkowników

Detektyw na prośbę przyjaciela postanawia śledzić jego żonę.

  • Recenzje krytyków

    • Nie zawaham się użyć stwierdzenia, że to najlepszy film Hitchcocka. Dlaczego? W zasadzie wszystko tam gra i jest dopięte do najdrobniejszego detalu, intryga pomysłowa i wodząca za nos, aktorstwo kapitalne i wszystko to tworzy całość, która fascynuje do dnia dzisiejszego.

      Więcej
    • Za pierwszym razem oglądało mi się go bardzo dobrze, a za drugim o mało nie zasnęłam, mimo że lubię filmy Hitchcocka, a akurat słabo pamiętałam akcję. Brytyjski mistrz suspensu dążył raczej do trzymania widza w napięciu, więc mam nadzieję, że przynajmniej was opowieść o policjancie z zawrotami głowy nie przyprawi o nudności tak jak mnie.

      Więcej
  • Recenzje użytkowników

    • To chyba najbardziej lynchowski film nienakręcony przez Lyncha. Wciągająca fabuła, klimat i ciągle utrzymujący się dreszcz na plecach. Tylko zakończenie tak głupie, że chciałoby się je wyciąć.

    • O matko, zakochałem się w tym klimacie, te atmosfera dosłownie nie może wyjść z mojej głowy od paru dni. Do tego te przepiękne zdjęcia <3 Jednakże sam film przereklamowany. Sztuczne budowanie emocji za pośrednictwem przejaskrawionej muzyki, słaba gra aktorska, nienaturalne zachowania, wszystko wykładane na tacy i do tego ta koszmarna końcówka. Momenty były, ale, żeby w niektórych rankingach widniał jako najlepszy film wszech czasów?

    • Podobnie jak Tom Shone twierdzę, że ponowna krytyczna ocena "Zawrotu głowy" doprowadziła do nadmiernego uwielbienia filmu. Jednak Hitchcock nadając symboliki kolorom dodał nowy element do języka filmowego zdefiniowanego przez "Obywatela Kanea".

    • Hitchcock o subiektywności widzenia, zaburzeniu widzialności.

    • "Przecież to nic wielkiego" ;) Dobre aktorstwo ale tempo akcji, sposób narracji czy sam suspens to już tak jakoś nie za bardzo, cóż czas leci i nie ze wszystkimi "dziełami" obchodzi się jednakowo łagodnie Ps "Co po kolacji?" ;)))

    • Tajemniczy i klimatyczny, chociaż nie trzyma w napięciu jak "Psychoza". Realizacja zdecydowanie wyprzedza inne filmy z tamtych lat.

    • Zdjęcia i kolory to 10/10