Szanujemy Twoją prywatność i przetwarzamy dane osobowe zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Razem z naszymi partnerami wykorzystujemy też pliki "cookie".
Zamykając ten komunikat potwierdzasz, że zapoznałeś się z polityką prywatności i akceptujesz jej treść.
2 P

Demosthene

Użytkownik
  • Dołączył: 25 września 2018
  • Jestem zachwycony i poruszony. Przepiękny film. Świetnie zrobiony technicznie, dobrze zagrany i napisany. Choć na szczególną uwagę zasługuje przepiękna ścieżka dźwiękowa (swoją drogą czekam z niecierpliwością na wydanie jej na nośniku), cudowna, nostalgiczna, boleśnie wręcz wzruszająca, jak z resztą cały film. Czekam na rozdanie Oscarów, bo to może być dla nas czas żniw.

  • Nudny, tendencyjny, ale i tak najlepszy z całej trylogii. Propaganda, ale już nie tak paskudna jak w poprzednich częściach. Po raz pierwszy w całym cyklu pojawia się postać brata głównego bohatera, który w drodze wyjątku nie jest jednowymiarową kalką, opartą na jakimś durnym stereotypie, albo nudnym schemacie. Sama historia, zawiera nawet o dziwo twist fabularny. Od strony technicznej bardzo skromnie i niestety bez polotu. Przykro oglądać takie filmy, ale ktoś musi :)

  • Film trafnie i z solidną dawką czarnego humoru, ukazuje mroczne czasy ZSRR i mechanizmów władzy. Perfekcyjne aktorsko i paradoksalnie bardzo wierne faktom, pomimo dość komicznego sznytu. Nie przeszkadza nawet fakt, że celowo nie dobierano na siłę aktorów, kierując się podobieństwem wizualnym, a wzięto zwyczajnie świetnych ludzi. Mamy błyskotliwego Steve'a Buscemi'ego, legendę komedii Micheala Palina, a przede wszystkim kradnącego praktycznie każdą scenę w której się pojawia Jason'a Issacs'a.