
MsHolmes
Użytkownik-
7
sama 7 by się należała za cudowną oprawę graficzną, mało szczegółów, ale jako rozluźniająca produkcja oparta na anegdotkach gwiazd sprawdza się bardzo dobrze
-
6
toporne dialogi, relacja budowana na kilku scenach, pełno błędów logicznych, ale z takimi aktorami na pierwszym planie mogę obejrzeć wszystko
-
6
chaotyczny scenariusz, mdłe postaci, aktorsko tylko się ratują, wyważenie humoru i dramatu też kiepskie
-
7
czyli co by się stało, gdyby greckie ideały stowarzyszenia umarłych poetów przełożyć na zimny język oportunistycznego starożytnego rzymu
-
7
Miałam problem z tym jak pan Campos buduje napięcie w swojej ekranizacji, ni tu napięcia, ni zależy nam na bohaterach, aż do pojawienia się świetnego w swojej roli Toma Hollanda, którego wątek w końcu wprowadza coś w co można się zaangażować.Nie zawsze pasowały mi wstawki narratora, który w tak prostej historii musiał dołożyć swoje pięć groszy.Niestety od pewnego momentu był dość łatwy do przewidzenia. Co jednak nie zawodzi, to genialna obsada aktorska (i muzyka!).Choćby dla niej warto obejrzeć.
-
4
Żaden film dawno tak mi cisnienia nie podniósł, jak kurwa można było zjebać tak dobry pomysł na fabułę
-
6
orwellowska historia + iście Hollywodzki brak wrażliwości i pompatyczność = nie mogło się udać i się nie udało
-
6
Tanie zdjęcia, niezgrabna reżyseria, bardzo przeciętny scenariusz, ale Michael Sheen <3 Bardzo dobra rola jednego z najbardziej niedocenianych aktorów.
-
6
Scenariusz pozostawia wiele do życzenia, ale nie zawiodłam się Aleksandrem Gorchilinem, który wykazał duży potencjał, by rozwinąć się w świetnego reżysera. Z bardzo średniego scenariusza wycisnął ile się dało świetnie grając napięciem i naciskając na odpowiednie nuty wrażliwości
-
7
Złol stereotypowy, wprowadzony moim zdaniem trochę za późno. Film ma dość dziwną konstrukcję scenariusza. Dostajemy praktycznie dwa trzecie akty, z czego jeden w pierwszej połowie filmu, ale o dziwo jakoś to się klei i nie ma przystanku, o który się bałam. Produkcja nadrabia bardzo ładnymi zdjęciami, humorem i chemią między głównymi bohaterami <3
-
8
muzyka, humor, relacje między bohaterami i sama brie - kocham <3 fabuła prosta, ale film trzymał rytm. O dziwo mało feministycznie.
-
7
piękne post-impresjonistyczne kino czyste. jeżeli ktoś zna tytuł piosenki z 47 min please let me know! coraz bardziej przekonuję się do subskrypcji MUBI <3
-
5
+ 1 gwiazdka za "pop goes my heart" która zawsze potrafi poprawić mi humor
-
8
cały czas buduje duży dystans między postaciami a widzem, ale wpasowuje się nawet w sam zamysł, przełamuje to chociaż trafny humor; grant w końcu się wykazał
-
7
im mniej fabuły, a więcej, jak to rzekł mawiać Terry Jones, "strumienia świadomości" tym lepiej <3
-
7
-
6
-
7
Gdzie wy tu ludzie macie chaos w fabule i narracji, bo ja chyba ślepa jestem, really? XDD
-
7
to takie trochę jak call me by your name by miało dziecko z kill your darlings
-
7
Aż się dziwię jak wiele osób daje bez wahania 10/10 historii małżeńskiej, bo pomimo wybitnego występu Drivera i Johansson znajdowałam w nim tyle drobnostek technicznych czy strukturalnych filmu, że dopiero w drugiej połowie mogłam się przełamać i faktycznie zaangażować w historię
-
7
Świetne dialogi i naturalność, postaci znakomicie zbudowane; intryga nie jest jakoś szalenie wybitna, ale całość ma taki uroczy charakter, że na pewno wrócę do niego nie raz. Portret starzejącej się kobiety z potrzebą do urozmaicenia swojego życia, przejścia przez coś jeszcze i znalezienia czegoś co oderwie ją od codziennych trudów, zmagania się z przyziemnymi problemami również wypadł świetnie. Określany jest jako komedia kryminalna, ale można wyciągnąć z niego znacznie więcej.
-
8
o chuj, kutcher umie grać! szanuję reżyserów za podjęcie takiego "tricky" tematu i stworzenie z niego 2 godzinnego filmu, który wcale się nie dłuży
-
5
scenariusz słabiutki, postać nieciekawa, pomysłu brak, napięcia brak
-
2
jedna gwiazdka za twarz Rozbickiego, i jedna za zdjęcia. Jako kinowa masochistka, która lubi złe filmy i potrafi się na nich dobrze bawić, trudno mi było wysiedzieć na tym czymś, a TO juz o czymś świadczy.
-
6
Trochę kiczu, nieumiejętnie napisanego scenariusza; reżyseria leży i wstać nie może, i chociaż przez pierwszą połowę filmu znalazłam w tym coś uroczego, druga po prostu irytuje.
-
9
Nie doceniłam tego filmu wystarczająco za pierwszym razem.
-
8
Czekałam pół roku, żeby obejrzeć ten film (po raz pierwszy) w święta.
-
5
Ojojoj.... Ktoś tutaj się nie przyłożył do scenariusza... Dane DeHaan (