W barze w Kinszasie Félicité śpiewa o swoim niełatwym, ale i pięknym życiu. Jej publiczność stanowią głównie upijający...
- Aktorzy: Véro Tshanda Beya Mputu, Gaetan Claudia, Papi Mpaka, Nadine Ndebo, Elbas Manuana i 15 więcej
- Reżyser: Alain Gomis
- Scenarzysta: Alain Gomis
- Premiera światowa: 11 lutego 2017
- Dodany: 29 sierpnia 2017
-
Oceny krytyków
-
Oceny użytkowników
-
Recenzje krytyków
-
Félicité nie jest filmem oczywistym. To raczej przypowieść o życiowej drodze pełnej zakrętów i wyboi. O godzeniu się ze swoim losem, ale nie biernym podążaniem za przeznaczeniem. Gomis celebruje przyziemne chwile, ale daleko mu do banalnego uwielbienia.
-
Tak duży bagaż dźwiga na swoich plecach Vero Tshanda Beya w roli tytułowej i naprawdę nieźle sobie z tym radzi. Dla niej i dla rzadkich, realistycznych obrazów codzienności Kinszasy warto ten film zobaczyć, przymykając nieco oko na jego wtórność i chaotyczność.
-
Rwana forma "Félicité", znienacka pozbawiona szkicowej - ale jednak - intrygi, nagle staje się nieznośna. Fakt, Gomis osiąga tu szczyt kinowego mimesis: zmusza nas, byśmy męczyli się na równi z bohaterami. Ale nie wiem, czy pisać mu to za zasługę.
-
Z ciekawością oglądamy główną bohaterkę, osobę szorstką, twardą i niedostępną, jak zmienia się jej relacje z najbliższymi, a szczególnie z Tabu. To nie jest film, w którym dzieją się wielkie dramaty i pada mnóstwo ważnych słów. Tutaj mały uśmiech czy dotyk są kluczowymi, małymi cudami.
-
Całość składa się na złożony, niejednoznaczny i głęboki portret wyjątkowej kobiety, która czerpie niezwykłą siłę ze źródła matczynej miłości. "Felicite" to nie tylko obraz kongijskich problemów społecznych, ale również wielki hołd oddany matkom.
-