Nie da się zapomnieć tego obrazu! I nie da się go nie przeżywać całym sobą. Nieco ponad 1,5 godziny spędzone z filmem ARKTYKA zostawiły we mnie ślad na zawsze. Jego surowa, ascetyczna wręcz estetyka, połączona z poetycko wręcz ujętą wzniosłością opowieści o wszystkim, co najważniejsze - powaliła mnie na kolana!