Mario gra jako napastnik w rozwijającym się klubie piłkarskim. Jako jeden z lepszych zawodników ma szansę na miejsce w drużynie. Liczy na nie także nowy w klubie Leon, który gra na tej samej pozycji i też świetnie sobie radzi. Jednak zamiast ze sobą konkurować, chłopaki zbliżają się do siebie i wkrótce się zakochują. Swoje uczucie muszą ukrywać przed kolegami z zespołu i władzami klubu.
- Aktorzy: Max Hubacher, Aaron Altaras, Jessy Moravec, Jürg Plüss, Doro Müggler i 15 więcej
- Reżyser: Marcel Gisler
- Scenarzyści: Thomas Hess, Marcel Gisler
- Premiera kinowa: 1 czerwca 2018
- Premiera światowa: 22 lutego 2018
- Dodany: 17 kwietnia 2018
-
Oceny krytyków
-
Oceny użytkowników
-
Recenzje krytyków
-
Nieźle opowiedziany, ale schematyczny film LGBT o młodych piłkarzach.
-
Z powodu niedoskonałości scenariusza Mario i Leon - mimo naprawdę dobrej gry aktorskiej - są w sumie postaciami raczej jednowymiarowymi i niestety po prostu brakuje tutaj pogłębionego wizerunku psychologicznego bohaterów. Twórcom udało się więc zadbać o wyraziste przesłanie, bez wątpienia ważne dla środowisk LGBT, ale "Mario" jest dziełem nie do końca udanym.
-
Mógłby ewoluować w ciekawy dramat, ale za sprawą dojmującego nihilizmu pozostaje filmem sterylnym i nieekscytującym, zbudowanym wokół jednego, sztampowego wątku. Przesłanie, do którego zmierza reżyser, jest ważne i szczytne - umiejętniej jednak podobną tematykę zgłębił "The Pass", z Russellem Toveyem jako umęczoną gwiazdą futbolu.
-
Mamy do czynienia z solidnym rzemiosłem, w którym żaden aspekt filmu nie został potraktowany po macoszemu. Sprawia to, że z czystym sumieniem mogę polecić film zarówno osobom żywo zainteresowanym tematyką LGBT, jak i kibicom piłki nożnej.
-
Nie jest to jednak niestety film tak udany, jak mógł być. Wydaje się, że problem tkwi w przyjętym przez reżysera założeniu. Gisler, jak bohater jego filmu, najwyraźniej uznał, że stoi przed zerojedynkowym wyborem: może albo nakręcić dobry dramat egzystencjalny o piłce nożnej, albo dobry melodramat o młodzieńczej miłości.
-
W "Mario", podobnie jak w oscarowych "Tamte dni, tamte noce" nie chodzi o opowiedzenie tzw. uniwersalnej opowieści o sile uczucia. Tutaj najważniejsza jest miłość homoseksualna, która zawsze narażona jest na ataki i ograniczenia.
-
Klasyczne kino gejowskie w szwajcarskim wydaniu.
-
-
Recenzje użytkowników