Dziecięca psycholożka musi uratować małego chłopca, który zaginął w tajemniczych okolicznościach podczas burzy śnieżnej.
- Aktorzy: Naomi Watts, Oliver Platt, Charlie Heaton, Jacob Tremblay, Clémentine Poidatz i 8 więcej
- Reżyser: Farren Blackburn
- Scenarzysta: Christina Hodson
- Premiera kinowa: 25 listopada 2016
- Premiera światowa: 9 listopada 2016
- Dodany: 10 października 2016
-
Oceny krytyków
-
Oceny użytkowników
-
Recenzje krytyków
-
Jest bardzo poprawnie zrealizowana: zdjęcia są ładne, wystrój wnętrz dopieszczony, muzyka subtelnie wybrzmiewa w tle, a montaż napędza akcję. Cóż z tego jak wszystko niweczą absurdalne pomysły scenariuszowe.
-
Ma swoje momenty i kilka sprawnie skonstruowanych scen, ale to zdecydowanie za mało, żeby móc polecić komuś ten w gruncie rzeczy przewidywalny film.
-
Fabułę Osaczonej można byłoby zawrzeć w 20 minutowej produkcji. Widz uniknąłby wtedy nudy, wynikającej z irracjonalnych sekwencji, nie wnoszących nic konstruktywnego do historii o Mary Portman i dwójce dzieci. Wyszło, jak wyszło - ot, horror jakich wiele.
-
Nie wzbudza podejrzliwości. Nie wzbudza zachłyśnięcia się filmem. Raczej wtórnością i brakiem klimatu, które razem dają przykry obraz nieudanego filmu.
-
Jeżeli chcecie wybrać się na kino z dreszczykiem to dzieło Farrena Blackburna omijajcie szerokim łukiem. Oglądanie "Osaczonej" jest po prostu męczarnią.
-
Brak klimatu, brak oddechu, brak wyobraźni tłamszą wszelki potencjał opowieści, który i tak nie był zbyt duży. Gdyby twórcom nie udało się przekonać do projektu gwiazdy tej miary co Naomi Watts, to wątpię, by obraz w ogóle powstał.
-
Ekranowy strach widzom się jednak nie udziela, a film prowokuje co najwyżej do śmiechu.
-
-
Recenzje użytkowników
-
Nie wystarczy do stworzenia dobrego thrillera ładna blondynka. Nawet jeżeli jest nią sama Naomi Watts.
Nie wystarczy również przyzwoita realizacja: ładne zdjęcia, dobry montaż i nastrojowa muzyka.
Trzeba mieć pomysły na zainteresowanie widza, zaskoczenie, przestraszenie. Nie można nie docenić wysiłku aktorów, aczkolwiek trudno zrozumieć jak ich reżyser przekonał do udziału w tym projekcie.
Po co zatrudniono tak dobrych aktorów nie mając pomysłów scenariuszowych pozostanie tajemnicą reżysera.
-