Historia policjantki, która spróbuje rozbić układ, w którym się wychowała.
- Aktorzy: Mateusz Banasiuk, Mateusz Damięcki, Weronika Książkiewicz, Wojciech Zieliński, Szymon Bobrowski i 15 więcej
- Reżyser: Cyprian T. Olencki
- Scenarzyści: Cyprian T. Olencki, Tomasz Klimala
- Premiera kinowa: 22 października 2021
- Premiera światowa: 18 października 2021
- Ostatnia aktywność: 12 stycznia
- Dodany: 6 maja 2020
-
Oceny krytyków
-
Oceny użytkowników
-
Recenzje krytyków
-
Nie jest filmem stricte kibolskim, ani laurką dla patologii społecznych, a diagnozą ludzi wywodzących się ze środowisk przestępczych. Olencki i scenarzysta, Tomasz Klimala, nie stawiają na tani sensacjonalizm, zamiast tego zgłębiają psychikę postaci. Opowiadają o kodeksie gangsterów i o tym, jak ważne są dla nich honor i braterstwo. Poruszają też temat toksycznej męskości, choć zostaje on bardziej liźnięty, a reżyser nie zatapia w nim kłów.
-
To naprawdę dobra produkcja, która mimo wszystko potrzebuje jeszcze doszlifowania. W trakcie oglądania, widz cały czas ma z tyłu głowy, że każdy wątek, nawet najmniejsza pierdoła ma w nim jakieś znaczenie. Ta przeprawa przez setki wulgaryzmów, hektolitry krwi i obite mordy, była bardzo przyjemna. Już kiedyś dostaliśmy film o kibolach i był on totalną klapą. Na szczęście teraz otrzymaliśmy Furiozę i wypadło to znacznie lepiej. Patryku Vego - ucz się!
-
Mimo sporych obaw na "Furiozie" bawiłem się znacznie lepiej niż przypuszczałem. Olencki świetnie prowadzi aktorów, sprawnie prowadzi narrację i jest soczyście wykonane. Kolejny przykład kina rozrywkowego na poziomie oraz wyczuciem.
-
Dzieło Cypriana T. Olenckiego łączy w sobie wiele światów, ale to przede wszystkim intensywna filmowa jazda bez absolutnie żadnej trzymanki. W takim samym stopniu gra na adrenalinie, jak i na emocjach, potwierdzając, że można w Polsce zrobić dużą produkcję o pseudokibicach, która zadowoli dużo bardziej wybrednych od nich widzów.
-
Rola Damięckiego najlepiej oddaje charakter "Furiozy". Ten film to prawdziwa z testosteronu i adrenaliny, którą reżyser rzuca w publiczność i detonuje z uśmiechem na ustach. Nie okazuje widzom żadnej litości, ale też w żadnej scenie nie będziemy o nią prosić. Nie ma w tej produkcji miejsca na nawet odrobinę słabości. Z każdą chwilą musi być ciężej, gęściej i więcej. To nieustanne walenie nas po mordzie. Z kina wychodzi się więc poobijanym, ale szczęśliwym.
-
Frajda z seansu "Furiozy" nie płynie ani z misternie utkanej intrygi, ani z zapisanych w scenariuszu złotych myśli. Ma swoje źródła w reżyserskiej energii, warsztatowej sprawności oraz narracyjnej frajdzie, z jaką Olencki opowiada o tym egzotycznym świecie.
-
Są w tym filmie tak potężne pokłady adrenaliny, że można byłoby nimi uzupełnić zapasy niejednej karetki pogotowia, a nawet całego szpitala. Opowieść o ogarniętych furią kibolach, których sens istnienia definiują, cytując kawałek Hemp Gru, "twarda bania i zaciśnięte pięści", to czysta esencja kina sensacyjnego i wysokooktanowa rozrywka na masową skalę.
-
-
Recenzje użytkowników
-
Furioza zaskakuje świetnie poprowadzoną narracja,ciekawą realizacją przepełnioną intrygującymi zabiegami oraz dobrym,niezwykle świeżym podejściem reżyserskim do materiału źródłowego.Film od początku ma bardzo dobre tempo.Tam gdzie ma być brutalny-jest bez żadnych skrupułów.Twórcy mocno skupiają się na psychologii tego świata ukazując obłęd całej tej patologicznej bańki- i to widza przeraża a z drugiej strony szalenie ciekawi.A całość jeszcze mocniej wybrzmiewa przez świetnie rozpisane role.Brawo
-
79 maja 2022
- 9
- Skomentuj
-
-
Furioza odrywa się z intrygą w stronę gatunkowych półśrodków, ale przynajmniej Olencki dobrze wie, co chce powiedzieć i za pomocą jakich środków. Zupełnie odwrotnie względem kina gangsterskiego ostatnich lat w Polsce. Wszyscy poza Banasiukiem są tutaj świetni, i serio, naprawdę wszyscy. O Damięckim powiedziano wiele i wiele też w tym prawdy. Książkiewicz nie próżnuje ani chwili, twardo gra swoje. Drugi plan z Simlatem i Bobrowskim ogląda się kapitalnie.
-
Największe zaskoczenie roku. Spodziewałem się gówna rodem od Vegi, czy Kawulskiego, a do dostałem przyzwoite kino gatunkowe z komentarzem społecznym. Całkiem realistyczne, wszak odwołujące się do poszczególnych wydarzeń, które miały miejsce w kiibolskim świecie. Plus Mateusz Damięcki, który pierwszy raz zagrał porządną rolę. Oby tak dalej!
-