Uczniowie elitarnej jednostki lotniczej, Maverick i Tom Kasansky, rywalizują o tytuł najlepszego pilota.
- Aktorzy: Tom Cruise, Kelly McGillis, Val Kilmer, Anthony Edwards, Tom Skerritt i 15 więcej
- Reżyser: Tony Scott
- Scenarzyści: Jim Cash, Jack Epps Jr.
- Premiera kinowa: 31 grudnia 1986
- Premiera światowa: 12 maja 1986
- Ostatnia aktywność: 14 lutego
- Dodany: 28 grudnia 2017
-
Nie oglądałem nigdy Top Guna i nie dziwie się...muszę przyznać,że mnie nie zachwycił,ani nie zmierził.Tu jest wszystko na tak średnim poziomie,poczynając od warstwy wizualnej(nie urzeka pod żadnym aspektem)po warstwę tekstową która jest drętwa i łopatologiczna (sceny między poszczególnymi powietrznymi akcjami są tak źle napisane).Trochę całość przypomina mi jakieś liceum dla chłopców którzy napakowani testosteronem ślinią się tu i ówdzie.No nie jestem fanem i obawiam się drugiej odsłony-bardzo!
-
Dla mnie to taka sproszczona ,blockbusterowa wersja "Oficera i dżentelmena", kino które miało porwać publiczność ,które można polubic i chyba o to chodziło.Dlatego nigdy nie przeszkadzały mi widoczne braki filmu Scotta ,gdyż doskonale spełniał on swoją rolę w tym do czego go przeznaczono - do zarobienia pieniędzy a nie zdobywania zaszczytów czy wyróżnień .Był to także początek produkcji spod znaku Bruckheimera ,którego znakiem rozpoznawczym były produkcje dynamiczne i wystylizowane.
-
Co tu dużo mówić-klasyka i wzór dla kręcenia blockbusterów, z którego potem czerpali i czerpią do tej pory twórcy a'la Michael Bay czy Roland Emmerich. Prosta historia, wartka akcja, dobre aktorstwo i chemia na ekranie-wszystko podane w dobrych proporcjach, pomimo iż sama historia mało odkrywcza. Do dziś się nie zestarzał-trampolina do sławy Toma Cruise'a.
-
Zawsze byłem inny. Jako jedyny nie znosiłem tego filmu, gdy obejrzałem go w latach 90 (btw, przeszedłem nawet grę od Konami na bazie filmu), mimo iż kumple z podwórka byli zachwyceni. Po latach nie było lepiej. Oglądając go w roku 2022 to wciąż ta sama marna agitka i typowo filmowy pokurcz z lat 80. Seans również zły co kiedyś.
Na plus Goose i ścieżka dźwiękowa.