Nastolatka i jedna z ostatnich ocalałych na Ziemi podejmuje rozpaczliwą próbę uratowania zatrutej planety.
- Aktorzy: Margaret Qualley, Anthony Mackie, Danny Huston, Tom Payne, Emma Fitzgerald i 2 więcej
- Reżyser: Jonathan Helpert
- Scenarzyści: Clay Jeter, Charles Spano, Will Basanta
- Premiera światowa: 18 stycznia 2019
- Ostatnia aktywność: 5 stycznia
- Dodany: 19 stycznia 2019
-
Oceny krytyków
-
Oceny użytkowników
-
Recenzje krytyków
-
Jeśli już nie dostajemy SF z prawdziwego zdarzenia to dobrze by było, żeby fabuła była choć odrobinę głębsza niż ta wydmuszka, wglądająca na bardzo niedofinansowaną. Szkoda znakomitego tematu, bo to w końcu scenariusz, który prawdopodobnie nas czeka no i ciekawego aktorstwa Margaret Qualley, której potencjału nie wykorzystano.
-
Jeden z najsłabszych filmów Netflixa, jaki widziałem kiedykolwiek. Nudny, smętny, pozbawiony własnego charakteru i marnujący potencjał na co najmniej intrygujące kino. Można stosować zamiast tabletek na sen.
-
IO jest puste oraz nudne i zdecydowanie podnosi poprzeczkę w kategorii Najbardziej nieudana produkcja Netfliksa.
-
Twórcy IO grają z nami w otwarte karty, nie oszukując że mają do zaoferowania więcej niż to, co widzimy. W rezultacie otrzymujemy kino solidne w opowieści i przyzwoicie zrealizowane. Choć pełne scenariuszowych luk i nie do końca świadome, w jakim kierunku zmierza, potrafi dostarczyć solidnej rozrywki opartej na zaskakujących plot twistach i licznych gatunkowych odwołaniach.
-
Ubrany w post-apokaliptyczne szaty dramat "IO" niestety nie jest w stanie unieść ciężaru ambicji, które obrał sobie za cel. Jest pusto, nudno, choć ładnie to wszystko wygląda.
-
Nie jest filmem łatwym w odbiorze, ale nie ze względu na jego złożoność czy rozbudowaną symbolikę, ale właśnie ze względu na ich brak. Nie do każdego przemówi jego dosłowność i prostota, zwłaszcza wobec naprawdę powolnego tempa narracji. Ja wizję Helperta kupiłem taką, jaka jest, ale film z całą pewnością rozczaruje niejednego widza.
-
Dobra historia i jej potencjał są w tej produkcji głęboko ukryte pod mocno filozoficzno-naukowym bełkotem, który ma podnosić stawkę opowieści, jednak tak naprawdę nic do niej nie wnosi. W pewnych momentach miałem wrażenie, że kolejne dyskusje miały sprawić, żeby widzowie uznali film za naprawdę mądrą sferę dialogu o problemach współczesnego świata. Jednak scenarzyści zapomnieli, że widz jest inteligentny i raczej nie da się nabrać na tę stylizowana wydmuszkę.
-
-
Recenzje użytkowników