Natasza wiedzie nudne życie. Pewnego dnia kobiecie wyrasta ogon.
- Aktorzy: Natalija Pavlenkova, Dmitry Groshev, Irina Chipizhenko, Masha Tokareva, Aleksandr Gorchilin i 15 więcej
- Reżyser: Ivan I. Tverdovskiy
- Scenarzysta: Ivan I. Tverdovskiy
- Premiera światowa: 3 lipca 2016
- Dodany: 29 sierpnia 2017
-
Oceny krytyków
-
Oceny użytkowników
-
Recenzje krytyków
-
Zoologia wciąga swoją wielowarstwową opowieścią o poszukiwaniu szczęścia, ale rozczarowuje przewidywalnymi wnioskami, które pozbawiają widza nadziei. Idzie na skróty, eksploruje zbędne motywy. Baśniowy potencjał został zmarnowany, a ogon pozostał w ukryciu.
-
Na pewno różni się od ich obrazów jednym - specyficznym rosyjskim humorem i wszechobecną nostalgią.
-
Zakończenie filmu, choć samo w sobie jest mocnym akordem, zdaje się powielać błędy twórców nowego kina rosyjskiego. Sprawia bowiem wrażenie, używając języka komentatorów sportowych, nieprzygotowanego strzału. Brakuje wyraźniejszego umotywowania drastycznej decyzji Nataszy, przesłanek, z których można by wysnuć radykalny wniosek-puentę. Z drugiej jednak strony Zoologię na tle współczesnych dokonań rosyjskich twórców wyróżnia kontrowersyjny i oryginalny temat.
-
Społeczne przytyki, niczym w rodzimym Dniu świra, początkowo budzą śmiech, lecz równie szybko skłaniają do ponurej refleksji. Świat ukazany w Zoologi przedstawiony jest przez pryzmat krzywego zwierciadła - zwierciadła, odbijającego również nasze otoczenie.
-
Twierdowski umiejętnie żongluje ludzko-zwierzęcymi właściwościami, obnażającym przy tym typowy strach przed wszystkim, co inne, pierwotne, dzikie czy nieznane.
-
Jest niezwykle wyrazistym i ciekawym formalnie obrazem o wyobcowaniu oraz urokach pierwszej miłości.
-
-
Recenzje użytkowników
-
Konstruuje ciekawy problem społeczny o akceptacji przez otoczenie i akceptacji samego siebie, zarówno w ujęciu stwarzania swojego ja, jak i stawania się sobą w oczach innego. Zaskakuje całkiem luźne podejście, humor działa, a reżyser panuje nad obrazem. Zostaje jednak wrażenie, że część stawianych pytań jest świadomie omijana i w zamian dostajemy odpowiedzi, które nas raczej nie interesują. Bo umówmy się, nie jest to na poziomie problemowym nic odkrywczego ani wytyczającego nowe szlaki.
-