W filmie Ortegi, którego forma jest jak jego protagonista - spokojna, wyluzowana, niespieszna, choć konsekwentna - na próżno szukać diagnozy zła, co bynajmniej nie jest zarzutem. Reżyser od samego początku stara się podpowiadać widzowi pewne rozwiązania, kierując jego uwagę na tłumiony homoerotyzm młodego mężczyzny, nigdy w zasadzie na głos niewypowiedziany, aczkolwiek sugerowany wyraźnie.