Kasia nadal mieszka we wsi Brzózki i walczy z niechcianym zalotnikiem Staszkiem Kolasą. Do Polski wraca niespodziewanie jej syn Marcin.
- Aktorzy: Grażyna Błęcka-Kolska, Ewa Kasprzyk, Zdzisław Wardejn, Aleksandra Hamkało, Nikodem Rozbicki i 15 więcej
- Reżyser: Kordian Piwowarski
- Scenarzysta: Ilona Łepkowska
- Premiera kinowa: 25 stycznia 2019
- Premiera światowa: 25 stycznia 2019
- Ostatnia aktywność: 14 lutego
- Dodany: 29 listopada 2018
-
Żałuje poświęcenia 1,5h cennego czasu na ten film.Żałuje,że w ogóle moje oczy spoglądały na tę historię pani Ilony Łepkowskiej.Żałuje,że nie puściłem sobie czegoś innego na niedzielny wieczór.Żałuje,że niektórzy aktorzy wystąpili w tym tworze.Jest mi wstyd za ten film.To takie GÓWNO,że nawet nie chce mi się pisać czegoś sensownego na temat tej produkcji,bo sama w sobie sensu nie posiada.Może i za jakiś czas ten film będzie"kultowy"- mam nadzieje,że nie.Oglądacie na własną odpowiedzialność.
-
0.53 czerwca 2019
- 8
- Skomentuj
-
-
"Tak jakby ciąg dalszy" - trafniejszego sloganu dawno nie uświadczyłem. Bo niby ciąg dalszy, ale mający starych bohaterów totalnie gdzieś. Niby zapoznanie z nowymi postaciami, ale traktujące ich po macoszemu. Niby komedia, ale wyjęta z Kabaretu Koń Polski. Niby podjęcie tematu "girl power", ale opierające się na lizaniu przez psa sztucznego dildosa. Niby-aaaaa, rozumiecie już.
-
To było traumatyczne przeżycie. Nie wytrzymaliśmy do końca seansu, wyszliśmy po minimum 5 próbach dawania jeszcze jednej szansy. Okropne, sztuczne, straszne, mało zabawne, fabuła nie trzymała się kupy. Skrzynecka próbuje ratować to coś i to chyba jedyna niedrewniana postać. Film zrobiony na siłę i trochę mnie dziwi, że aktorzy dali się wciągnąć w to bagno. Jeśli jesteście fanami (lub po prostu lubicie) poprzednie części nie psujcie sobie dobrych wspomnień.
-
Dla fanów, a jest ich całkiem sporo, pierwowzorów z lat 80-tych to ciężka przeprawa, ale dla współczesnej młodzieży wychowanej na serialach i disco polo wcale nie jest aż tak źle. Cudów po scenariuszu napisanym przez Ilonę Łepkowską spodziewać się nie można było. I faktycznie najlepszym określeniem jest tutaj tytułowy „miszmasz”: są lepsze momenty, ale są i żenujące. Aktorsko wbrew pozorom wcale nie jest źle, szczególnie że są perełki w osobach Wardejna, Kasprzyk, Skrzyneckiej i Łaniewska.
-
Każda scena to taki cringe xD Kiedy myślałem, że już widziałem najbardziej żenujący film, polskie kino zawsze mnie zaskakuje. Bo wiecie - mArIhUaNa, beniz, hehe. Szukałem tutaj chociaż jednego logicznego wątku, chociaż jednej przyzwoicie napisanej linijki dialogu. Niestety bez skutku, ale chociaż zabawnie było.