Grudniowy czas przedświątecznej gorączki rozpocznie się wraz z przypłynięciem do miasta niezwykłego Świętego Mikołaja. Uruchomi to lawinę wyjątkowych zdarzeń. Romans z najpopularniejszym polskim piłkarzem spotka kobietę, której nikt nie nazwałby fanką futbolu. Zdrady i tajemnice zamieszają w niejednym małżeństwie, a dopracowany w każdym szczególe ślub będzie mieć zaskakujący finał.
- Aktorzy: Olaf Lubaszenko, Aleksandra Adamska, Joanna Balasz, Agnieszka Grochowska, Joanna Kulig i 15 więcej
- Reżyser: Michał Kwieciński
- Scenarzysta: Jakub Wecsile
- Premiera kinowa: 23 listopada 2018
- Premiera światowa: 20 listopada 2018
- Ostatnia aktywność: 19 listopada 2023
- Dodany: 5 września 2018
-
Oceny krytyków
-
Oceny użytkowników
-
Recenzje krytyków
-
Szalenie nudny film. Co prawda jest tutaj kilka udanych gagów, w których bryluje Ola Adamska, ale przewidywalność i nijakość fabuły tak wszystko psuje, że to aż niepojęte. Chyba najbardziej nieudolny film świąteczny ostatnich lat. Nudne, miałkie, bezbekowe. Nawet najgorsza część "Listów do M." jest lepsza od tego filmu.
-
Wszystkie wątki przeplatane zostały z rzemieślniczą precyzją - reżyserii podjął się wszak ceniony producent, okazjonalnie także reżyser, Michał Kwieciński. Lubiani aktorzy w większości nie rozczarowują, a chociaż na pewno nie mówimy o tytule który zmieniłby losy świątecznej romantycznej komedii w Polsce, film ogląda się sympatycznie, a po seansie doceniamy stymulowaną filmową energią, świąteczną aurę życzliwości.
-
Ciekawy pomysł na świąteczną, nie-do-końca-romantyczną komedię z gorzkawym posmakiem. Jednak niesztampowe pomysły nie zostają w pełni zrealizowane, a ironiczny dystans zalał lukier.
-
Podejrzewam, że otrzymując tak marny materiał w scenariuszu, aktorzy skoncentrowali się na obronie powierzonych im postaci i własnych występów, zabrakło przy tym mocy na pracę nad jakością współdziałania z partnerami. Świetnych ról nie znajdziemy tu nawet z pastorałem, ale kilku artystom udało się uratować warsztatem, świeżością lub zaangażowaniem.
-
Mimo posługiwania się dobrze znanymi schematami "Miłość jest wszystkim" dokłada swoją cegiełkę do poprawiania wizerunku polskich komedii romantycznych.
-
-
Recenzje użytkowników
-
Seans miałki, nijaki, przewidywalny, popadający w banał, momentami dość absurdalny, aż ciężko tu o jakiekolwiek wywołanie emocji. Znajdzie się kilka zabawnych gagów, całość można obejrzeć bez większego bólu, lecz wszelkie oczekiwania warto zostawić w domu, jeszcze przed wyjściem do kina. Choć można też, po prostu ... zostać w domu.
-
Śliczna świąteczna wydmuszka jest miejscami tak dobrym materiałem bekogennym, że nie znajduję słów. Moje rżenie w momentach potencjalnego wzruszu było nie do opanowania. Kilkoro dobrych aktorów odbija się tutaj od progu godności i ląduje bez telemarka. Po seansie mam serce tylko do Julii Wyszyńskiej. Adamska - urocza. Damięcki - najlepiej wypada w wersji nietrzeźwej. Jednak Gdańsk piękny....
-
Twórcy zbyt mocno zapatrzyli się w holenderski oryginał. Nawet kadry są niekiedy identyczne jak Alles ist Liebfe.Jak zwykle, w porywie tworczego szału zapomnieli o nożyczkach. Wydłużyli go o kilkanaście minut. Wykastrowali z co lepszych żartòw i oczywiście zamienili ślub gejoski na ślub normalny. Byłem rozczarowany. Ale Gdańsk w filmie wygląda pięknie...