Siedmioro obcych sobie ludzi, z których każdy skrywa mroczną tajemnicę, spotyka się w hotelu El Royale.
- Aktorzy: Jeff Bridges, Cynthia Erivo, Dakota Johnson, Jon Hamm, Chris Hemsworth i 15 więcej
- Reżyser: Drew Goddard
- Scenarzysta: Drew Goddard
- Premiera kinowa: 12 października 2018
- Premiera światowa: 28 września 2018
- Ostatnia aktywność: 14 lutego
- Dodany: 21 lutego 2018
-
Oceny krytyków
-
Oceny użytkowników
-
Recenzje krytyków
-
Dla fanów pomysłowych zabiegów fabularnych i inscenizacyjnych jak znalazł, ale zabrakło rozwinięcia potencjału drzemiącego w tej historii.
-
Jeśli z ekscytacją reagujecie na każdą informację o "Pewnego razu w Hollywood", dzieło Goddarda na pewno skutecznie umili czas oczekiwania, a być może nawet wpadniecie w mały zachwyt, niczym niżej podpisany.
-
Tematy zostają poruszone, ale w żaden sposób niezgłębione. Dlatego to tylko dobry film. Zwyczajnie mógł być lepszy.
-
Fani produkcji osadzonych w latach 60. powinni być zachwyceni. Zresztą nie tylko oni. Bo to po prostu diabelnie dobry film, który nie tylko świetnie się ogląda i jest wielką porcją świetnej rozrywki, ale i pozostaje z widzem na dłużej.
-
Zaskakujący na wielu płaszczyznach i naprawdę wciągający, ale nie pozbawiony niedociągnięć. W pewnym momencie twórcy mieli wyraźne problemy z utrzymaniem tempa historii i użyli trochę zbyt widocznych szwów do połączenia wszystkich wątków w spójną całość.
-
Gwiazdy bawią się tymi rolami i robią to znakomicie, nie popadając w teatralne maniery, nawet gdy dane sceny aż proszą się o nadmiar aktorskiego wyrazu. Zatem jeśli widzicie w obsadzie swoją ulubioną aktorkę, bądź aktora, to śmiało idźcie do kina!
-
Był miłą rozrywką, opowieścią ze zwartą akcją, spójną narracją i zmyślą intrygą, wplecioną w atmosferę soulowej nostalgii i klimat thrilleru noir. Ogromnie polecam fanom nielinearnych historii i szukających poseansowej satysfakcji.
-
-
Recenzje użytkowników
-
Jakby to powiedziała Luna Lovegood - "ekstremalnie zwyczajny". Niestety ten film jest tylko dobry i wielka szkoda, że nic więcej. Obsada jest fantastyczna, Jeff Bridges oraz Cynthia Erivo są wspaniali. Wielka szkoda Chrisa Hemswortha, który stara się jak może, jednak jego wątek nie komponuje się z całością filmu. Technicznie film jest bardzo dobry, cała warstwa audio-wizualna z elementami Neo-noir robi na nas wrażenie, lecz pod nią kryje się całkiem prosta historia, która ma elementy suspensu.
-
Dobry klimat lat 70-tych. Debiutancki koktajl reżyserski. Tarantinowsko – Goddardowski scenariusz, z zawirowaniem fabularnym, tajemnicami, dobrą obsadą udanym rozwinięciem postaci i wyczekiwanymi scenami. Nie mający sobie równych Bridges, dająca radę Johnson, bluesowa muzyka prowadząca fabułę i świetne napięcie godne solidnego kina grozy. "Co dzieje się w Vegas, zostaje w Vegas", co wydarzyło się w "El Royal", nigdy nie miało miejsca.
-
Niełatwo uciec tu od porównań do stylu Quentina Tarantino - budowanie atmosfery przez lwią część filmu w oparciu o dialogi, akcja umiejscowiona jest w jednej lokacji, a wszystko to prowadzi do trzymającego za gardło finału. Historia jest spójna, poszczególne wątki łączą się w sensowną układankę, a całość dopełniają zwroty akcji oraz doborowa obsada. Wizyta w El Royale mile widziana.