Ojciec Zosi postanawia wydać ją za najbogatszego we wsi wdowca z dwójką dzieci, nie bacząc na to, że córka kocha ukraińskiego chłopca. Wkrótce życie lokalnej społeczności diametralnie zmienia II wojna światowa.
- Aktorzy: Michalina Łabacz, Arkadiusz Jakubik, Vasili Vasylyk, Adrian Zaremba, Izabela Kuna i 15 więcej
- Reżyser: Wojciech Smarzowski
- Scenarzysta: Wojciech Smarzowski
- Premiera kinowa: 7 października 2016
- Premiera DVD: 29 marca 2017
- Premiera światowa: 23 września 2016
- Ostatnia aktywność: 26 listopada 2023
- Dodany: 20 lipca 2016
-
Oceny krytyków
-
Oceny użytkowników
-
Recenzje krytyków
-
Ogląda się w przerażeniu, że człowiek jest zdolny do takich okrucieństw, jakich dopuścili się ukraińscy chłopi wobec swoich polskich sąsiadów. Na szczęście, reżyser nie posiłkuje się popularnymi w kinie gatunków rozwiązaniami, nie banalizuje ani nie ubarwia zła.
-
Wołyń nie traci na odbiorze, nawet jeśli oglądamy go z perspektywy domowej kanapy. Nie ma bowiem możliwości, żebyśmy zignorowali eskalację przemocy, z jaką spotykamy się podczas seansu, ani nie docenili rozmachu, z jakim film został nakręcony.
-
Udany realizacyjnie, ostrzegający przed nacjonalizmem i ksenofobicznymi zachowaniami. Ważny i potrzebny.
-
Wykwit chorej ambicji krwawego majstra, który poczuł się tak pewnie w swoim rzemiośle, że pomylił kino z rąbaniem drewna za pomocą siekiery.
-
Styl Smarzowskiego trafił tym razem na odpowiedni temat, który wręcz wymagał posłużenia się odpowiednią dawką bezkompromisowości, pokazania drapieżnej i prymitywnej strony człowieka bez żadnego upiększania, żadnych filtrów i estetyzacji.
-
Jeden z najważniejszych polskich filmów ostatnich lat z uwagi na temat i jeden z najlepszych, wziąwszy pod uwagę wartość artystyczną.
-
Reżyser chciał pokazać wszystko przez co wątki fabularne są czasem rwane.
-
-
Recenzje użytkowników
-
Tak jak w szkole na lekcjach języka polskiego obowiązkiem są lektury, tak na lekcjach historii obowiązkiem powinien być seans tego filmu. Pomnik dla zapomnianej tragedii zwykłych ludzi. Wstrząsnął mną do granic, siedział w głowie jeszcze długo po seansie. Nigdy nie zapomnę pełnej ludzi sali kinowej, i przejmującej, niemalże pogrzebowej ciszy po filmie.
-
Smarzowski myśli, że wszystko można załatwić przedwojennymi wstawkami o zamykaniu cerkwi i poczuciu niższości Ukraińców. A po wojnie uwypukla jedynie nocne spędy banderowców prawie jak zloty czarownic. Nawet nie dotyka wielu istotnych tematów determinujących eskalację nienawiści: religijnych, finansowych, majątkowych itp. Ten film na pewno nawet w części nie odpowiada na pytanie dlaczego do rzezi doszło, i dlaczego miała tak drastyczny przebieg.
-