Raczej niewysublimowany, żart wylewa się z ekranu, erotyzm produktów atakuje ze zdwojoną siłą, prowadząc do rozbuchanego finału. To komedia na sterydach, która momentami jest ciężka do przełknięcia, ale w tym tkwi największa siła. Rogen zaproponował jedną z najbardziej absurdalnych, a przy okazji inteligentnych produkcji tego roku.