Katniss Everdeen i przywódcy Dystryktu 13. rozpoczynają wielką ofensywę przeciwko dyktatorskiej władzy Kapitolu.
- Aktorzy: Jennifer Lawrence, Josh Hutcherson, Liam Hemsworth, Woody Harrelson, Donald Sutherland i 15 więcej
- Reżyser: Francis Lawrence
- Scenarzyści: Danny Strong, Peter Craig
- Premiera kinowa: 20 listopada 2015
- Premiera światowa: 4 listopada 2015
- Ostatnia aktywność: 2 marca
- Dodany: 28 grudnia 2017
-
Oceny krytyków
-
Oceny użytkowników
-
Recenzje krytyków
-
Zwieńczenie Igrzysk śmierci pozostawia uczucie niedosytu i zamazuje pozytywny obraz serii, jaki niewątpliwie powstał wraz z nieoczekiwanym sukcesem pierwszej części.
-
Ostatnia część serii, choć niewolna od wad, dobitnie pokazała, że siłą "Igrzysk śmierci" była przede wszystkim niezwykle wyrazista wymowa ideowa, przesłanie silne na tyle, że będące w stanie zmusić do podjęcia refleksji nie tylko nad mechanizmami władzy czy ceną i sensem bohaterstwa, ale też na tematy prawdziwie egzystencjalne.
-
Trudno jest mi wyciągać na światło dzienne jakieś wielkie i wydumane minusy. Nie mówię, że film ich nie ma, ale postarajcie się mnie zrozumieć: Jest to najlepsza część całej serii + wszystkie "podróbki" o mniejszych budżetach jak "Dary Anioła, "Więzień Labiryntu" czy "Niezgodna" są po prostu gorsze, więc nie ma co nad "Kosogłosem" pastwić się dla samego pastwienia.
-
Mocno depresyjny i na wskroś przesiąknięty gorzką ironią, skierowany zdecydowanie do starszej widowni - film daje ostrego kopa, porównywalnego z wypiciem mocnego espresso.
-
Najgorsza odsłona przygód Katniss Everdeen i aż szkoda, że tak ikoniczna postać współczesnego Hollywood żegna się w tak słaby sposób.
-
Jestem fanką książki i cieszę się, że twórcom filmu udało się zachować jej ducha. Poza tym jest to świetnie zagrane przez młodych aktorów, zwłaszcza Jennifer Lawrence, a na walory wizualno- technicznie nie można narzekać.
-
-
Recenzje użytkowników
-
Mam nieodparte wrażenie, że "Kosogłos" działałby jednak lepiej jako jeden film. Tu i ówdzie powycinać trochę nadmiarowych średniawych rozterek miłosnych, by nie odciągały zbytnio uwagi od głównej intrygi i dostalibyśmy film naprawdę długi, ale za to treściwy i nierozciągnięty. Ale i tak jest to całkiem godne zakończenie serii.